Już w niedzielę rozegrany zostanie wielki finał mistrzostw świata w Katarze. W decydującym o tytule starciu - które poprowadzi polski sędzia Szymon Marciniak - Argentyna zmierzy się z Francją. Mecz ten można zapowiedzieć jako pojedynek dwóch wielkich gwiazd futbolu - Leo Messiego oraz Kyliana Mbappe, którzy najprawdopodobniej stoczą tytuł nie tylko o sukces swoich drużyn, lecz także miano najlepszego zawodnika całego mundialu. Francuski gwiazdor stał się ostatnimi czasy niezwykle popularny w Polsce w mediach społecznościowych, lecz pod... zmienionymi nazwiskami za sprawą filmiku, który stał się viralem. - Najlepszym piłkarzem dla mnie jest ten Mekambe - mówił na nim jeden z kibiców. - Mambeppe - poprawił go dla żartu reporter "Super Expressu". Po czasie wrócił on do bohatera tego nagrania - pana Andrzeja. Ten przedstawił przejmującą historię swojego życia, która sprowadziła go do handlowania na ulicy. Zobacz także: Wielka afera we Francji! Macron atakowany po meczu. Oburzyły ich te słowa MŚ w Katarze 2022. Filmik o "Mekambe" i "Mambeppe" podbija sieć. Wstrząsające wyznanie bohatera nagrania - Jakoś muszę się utrzymać. Do roboty mi się nie chce iść. Mam prawo jazdy, mam wszystko, ale... za dużo przegrałem. Przegrałem milion dolarów w kasynie przez siedem lat, trzy mieszkania i wylądowałem tutaj - powiedział pan Andrzej w rozmowie przeprowadzonej na ulicy. Pan Andrzej przyznał także, że zaczepia go mnóstwo nieznajomych, którzy chcą zrobić sobie z nim zdjęcie. Niektórzy chcąc mu pomóc, oferują mu za to pieniądze. - Mam pseudonim taki teraz. Tu mnie nazywają "Mambeppe", "Mekambe" mnie nazywają - dodał. Jeśli zaś chodzi o samego Kyliana Mbappe, przed półfinałem mistrzostw świata doszło do kuriozalnej sytuacji z jego udziałem. Gwiazdor PSG znokautował jednego z fanów na trybunach, przypadkowo trafiając go piłką. 23-latek błyskawicznie popędził przeprosić za nieszczęśliwy wypadek. Do kibica dotarły później francuskie media. Ten przyznał, że... był kompletnie oszołomiony i nie zdawał sobie sprawy z tego, że Kylian Mbappe do niego podbiegł.