Matka Renarda oglądała na żywo sensacyjne zwycięstwo Arabii z Argentyną (2-1). - To dla mnie było bardzo ważne, bo pierwszy raz miała okazję, by zobaczyć ze stadionu mecz mistrzostw świata. Była w sumie chyba na trzech - mówił Renard. - W sobotę może być dla niej trudniej. Jej rodzice, a moi dziadkowie pochodzili z Polski. Dopóki nie wyszła za mąż, nazywała się Kamiński. Teraz jednak będzie w koszulce Arabii, a ja będę Saudyjczykiem - zapewnił. Renard nie doradzi Michniewiczowi Selekcjoner pytany, czy spodziewa się, że reprezentacja Polski zagra tak samo defensywnie jak z Meksykiem, odpowiedział: - Muszę odpowiednio zarządzać drużyną i wydaje mi się, że jako trener zespołu, który jest 51. w rankingu FIFA, nie powinienem dawać wskazówek szkoleniowcowi, który prowadzi drużyna z 26. miejsca. Lepiej skupić się na sobie. Nie wiem, jak Polacy zagrają, ale mamy ich dokładnie prześwietlonych. Za nami trzy sesje wideo, na których przedstawiliśmy zawodnikom szczegółową analizę rywali. Znają mocne i słabe strony Polaków. Sieć obiegło nagranie z szatni z przerwy meczu Arabia Saudyjska - Argentyna.Trener Renard w bardzo ekspresyjny sposób motywuje zawodników. - Jako szkoleniowiec muszę naciskać na piłkarzy i jak coś mi się nie podoba, to moim zdaniem jest im o tym powiedzieć. Czasem jestem ostry, czasem miękki, czasem krzyczę, a czasem się uśmiecham. Na tym nagraniu akurat się na nich wydzieram - przyznał szkoleniowiec Arabii Saudyjskiej. Trener Renard potwierdził, że do meczu z Polską przystąpi bez dwóch podstawowych zawodników, którzy doznali urazów. - Salman Al-Faraj to nasz lider i kapitan. Mecze jednak są tak intensywne, że kontuzje się zdarzają. Urazu doznał też choćby Neymar - podkreślił Renard. - Yasser Al-Sahrani po meczu szybko poleciał do Rijadu. Najpierw miał zabieg dotyczący trzustki. Teraz czekają go operacje twarzy. To też dla nas ważny piłkarz. Obydwu będzie nam bardzo brakowało. Saleh Al-Shehri, napastnik Arabii Saudyjskiej dodał. - Czekają nas jeszcze dwa mecze grupowe. Nie możemy nikogo zlekceważyć, bo jak to zrobimy, to w trakcie spotkaniu zwykle już nie da tego cofnąć. Jesteśmy pewni siebie i wierzę, że awansujemy do fazy pucharowej. Po wygranej z Argentyną byliśmy w euforii przez jeden dzień, ale już jesteśmy skupieni na Polsce.