Martinez wywodzi się z prowincjonalnego czterdziestotysięcznego miasteczka Gualeguay, niedaleko granicy z Urugwajem. Buenos Aires nie tak daleko, ledwie 230 kilometrów na południe, ale Martinez w poważną piłkę zaczął grać w Newell’s Old Boys - tym samym klubie z Rosario, gdzie za dzieciaka trenował Leo Messi. Jak setki argentyńskich piłkarzy wyjechał za chlebem grać na obczyźnie: w 2019 roku trafił do Ajaxu i wywalczył z nim dwa mistrzostwa Holandii. Manchester zakochany w Argentyńczyku. Przynajmniej jego diabelska część Kiedy 24-letni Argentyńczyk w sierpniu przychodził na Old Trafford wielkiego hałasu z tego powodu nie było. Błyskawicznie wdarł się jednak do podstawowego składu. Lekceważony jako dowódca obrony ze względu na nienadzwyczajny wzrost (ktoś pamięta Daniela Passarellę?), szybko sprawił, że wątpliwości zamieniły się wręcz w zachwyt. Bez przesady! "Martinez to wojownik kładący podwaliny pod odrodzenie Manchesteru United" - pisze z emfazą SkySports. Fani MU już go kochają i pokazują to na każdym meczu. Zaśpiew "Argentina, Argentina" staje się tam normalnością, co dla fanów pamiętających wojnę o Falklandy, a potem "rękę boga" Maradony z 1986 nie jest oczywiste. Kibice nazywają go "Rzeźnikiem", choć wcale nie wyróżnia się brutalnym sposobem gry. Raczej spokojem i inteligencją. CZYTAJ TAKŻE: Superkomputer wytypował najbliższego mistrza świata. Będą nim... tak: właśnie oni! Kolejne peany pojawiły się po ostatnim ligowym meczu w którym MU pokonał West Ham 1-0. W jego tracie Martinez wygrał pięć z sześciu pojedynków, nie popełnił faulu, dodał cztery przechwyty. Miał też najwyższą skuteczność podań na boisku (92 procent). Choć mierzy 175 cm, jest jednym z piłkarzy z największą liczbą wygranych pojedynków w Premier League. W Argentynie też zauważyli dyspozycje Martineza Po słabym początku Manchester United jest niepokonany w ośmiu ostatnich meczach i zaczyna wspinać się w tabeli, obecnie zajmuje piąte miejsce, ze stratą ośmiu punktów do Arsenalu. Z Argentyńczykiem w podstawowym składzie w różnych rozgrywkach United przegrali tylko jeden z piętnastu meczów. Argentyński magazyn "Ole" uważa, że obok Messiego jest tym Argentyńczykiem, który obecnie osiągnął najlepszy poziom. CZYTAJ TAKŻE: Minęło ćwierć wieku od ostatniego meczu boskiego Diego Ciekawe, że w Argentynie zastanawiają się czy... zdoła wskoczyć do podstawowej jedenastki. Duetem stoperów na których najbardziej dotąd stawiał selekcjoner Lionel Scaloni są Cristian "Cuti" Romero z Totenhamu i Nicolas Otamendi z Benfiki. Właśnie oni zagrali podczas tegorocznego fantastycznego meczu z Włochami, wygranego przez Argentynę 3-0. Jednak jeśli Martinez utrzyma taką formę do mundialu, trudno będzie być wobec niej obojętnym.