Rumuński portal "Digi Sport" dotarł do kobiety, która wręczała Messiemu nagrodę dla MVP turnieju w Katarze. Okazałą się nią Rumunka Adriana Paul, która od 2017 roku pracuje w katarskich liniach lotniczych i mieszka w Dausze. Została wybrana z aż 15 tysięcy kandydatek i dostąpiła wielkiego zaszczytu podczas mundialu. Jak przyznała w rozmowie z rumuńskimi mediami, od ośmiu lat robi karierę za granicą. Najpierw mieszkała w Londynie, a następnie przeniosła się do Kataru. I teraz, dzięki temu, mogła uczestniczyć w piłkarskich mistrzostwach świata, bo jej pracodawca był jednym ze sponsorów turnieju. Czytaj także: Problemy gwiazd reprezentacji Urugwaju Co ciekawe, Paul przebyła bardzo długą drogą, by znaleźć się w miejscu, w którym jest obecnie. Pochodzi z niewielkiej wsi z pogranicza rumuńsko-ukraińskiego, a jej rodzina zajmowała się rolnictwem. I ona, jako dziecko, również miała swoje obowiązki w gospodarstwie, po których spełnieniu mogła dopiero pójść do szkoły. - Gdybym powiedziała o tym ludziom, którzy tu mieszkają, nikt by mi nie uwierzył - przyznaje Paul.