Ekipa Lionela Scaloniego nie najlepiej rozpoczęła rywalizację na mundialu w Katarze. Leo Messi i spółka dali się zaskoczyć rywalom i odnotowali sensacyjną porażkę w meczu z Arabią Saudyjską. Znacznie lepiej "Biało-Błękitni" poradzili sobie cztery dni później - starcie z Meksykiem zakończyło się bowiem wygraną argentyńskiej drużyny. Kolejne punkty dopisano na konto "Albiceleste" w ostatnim meczu fazy grupowej z Polską. Dzięki dwóm wygranym Argentyńczycy bez problemu awansowali do dalszego etapu rywalizacji. W ⅛ finału na drodzę piłkarzy z Argentyny stanęli Australijczycy. Bez problemu udało im się jednak pokonać rywali. Najtrudniejszym momentem dla podopiecznych Scaloniego był bez wątpienia ćwierćfinał. Tam spotkali się oni z Holendrami, którzy nie chcieli wracać do domu bez walki. Reprezentacji, która awansuje do półfinału nie udało się wyłonić w podstawowym czasie spotkania. Nie pomogła także dogrywka. Messi i spółka wyeliminowali rywali dopiero w rzutach karnych. Argentyńczycy zabłysnęli w meczu z Chorwacją. Pierwszy z dwóch zaplanowanych półfinałów zapowiadał się jako zacięta walka Modricia i Messiego. Jak się szybko okazało, Chorwaci nie byli w stanie odeprzeć tego wieczoru ataków ze strony argentyńskich piłkarzy. Ostatecznie to właśnie reprezentanci Argentyny awansowali do finału mistrzostw świata w Katarze. Argentyna cierpiała, aż Messi zrobił... to! "Zaczęła się magia" Wyjątkowe wsparcie dla Messiego. Antonela Roccuzzo zachwycała na trybunach "Albiceleste" od pierwszych minut pokazali się z lepszej strony, niż ich rywale. Wynik spotkania został przesądzony praktycznie już w pierwszej połowie. Argentyńczycy na przerwę między pierwszą a drugą połową zeszli do szatni z dwubramkową przewagą. Na listę strzelców wpisał się m.in. kapitan reprezentacji, Leo Messi. Nic dziwnego, że 35-latek w Katarze radzi sobie tak dobrze. Od początku rywalizacji wielkiego gwiazdora wspiera z trybun jego ukochana - Antonela Roccuzzo. Pięknej WAG nie zabrakło także podczas półfinałowego meczu z Chorwacją. Kobieta od razu przyciągnęła uwagę kibiców i fotoreporterów. Reprezentacja Argentyny dwukrotnie w historii sięgała po trofeum i tytuł mistrzowski podczas piłkarskich mistrzostw świata. Było to w 1978 i 1986 roku. Teraz "Biało-Błękitni" będą mieli szansę po raz trzeci zatriumfować na tak prestiżowej imprezie. Ekipa Lionela Scaloniego pozna swoich rywali w środowy wieczór. Wtedy o awans do finału walczyć będą Marokańczycy i Francuzi. Początek spotkania o godzinie 20.00 czasu polskiego. To najlepszy mecz Messiego dla Argentyny? Koncert wszech czasów