Przypomnijmy, że reprezentacja Polski odpadła z mistrzostw świata w Katarze w 1/8 finału, przegrywając 1:3 z reprezentacją Francji, która awansowała do finału pokonując Maroko. Wcześniej, w ostatnim meczu fazy grupowej, podopiecznych trenera Czesława Michniewicza ograli Argentyńczycy, zwyciężając 2:0. Leo Messi i spółka dotarli potem aż do półfinału, a w nim wygrali z Chorwacją, dzięki czemu w niedzielę zagrają o złoto. Zobacz także: Co za "wejście smoka"! W 44 sekundy napisał historię. Niebywały wyczyn MŚ Katar 2022. Czesław Michniewicz jak... Kazimierz Górski i Antoni Piechniczek Tym samym Polacy mogą powiedzieć, że przegrali tylko z tegorocznymi mistrzami i wicemistrzami świata. Oczywiście nie jest to żaden sukces, lecz ciekawostka, którą należy traktować z dużym dystansem i przymrużeniem oka. Wyłącznie z najlepszą drużyną globu "Biało-Czerwoni" przegrywali także w 1974 i 1982 roku. W 1974 roku "Orły Górskiego" przegrały tylko jedno spotkanie - słynny "mecz na wodzie" z kadrą RFN. W rezultacie zamiast bić się o złoto (które zdobyli właśnie piłkarze z RFN), zagrali z Brazylią o trzecie miejsce, wygrywając 1:0. Także mundial '82 zakończyliśmy na trzeciej lokacie, uznając w półfinale wyższość przyszłych mistrzów świata - Włochów, którzy ograli nas 2:0 po dublecie Paolo Rossiego. Tegorocznego mistrza świata poznamy w najbliższą niedzielę. Finał Argentyna - Francja rozpocznie się o godzinie 16.00 czasu polskiego.