W Katarze trwają właśnie piłkarskie mistrzostwa świata. W tym roku, podobnie jak cztery lata temu, na liście uczestników znaleźli się reprezentanci Polski. Ekipa Czesława Michniewicza o awans z grupy walczy z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną. "Biało-Czerwoni" w kraju położonym nad Zatoką Perską liczyć będą mogli na głośny doping nie tylko ze strony kibiców, ale także swoich połówek. Z trybun poczynania Polaków oglądać będą m.in. Anna Lewandowska, Marta Glik i Agata Sieramska. Do Kataru nie poleciała jednak ukochana Wojciecha Szczęsnego, Marina Łuczenko Szczęsna. Marina Łuczenko wprost o tym, dlaczego nie ma jej na mistrzostwach świata w Katarze Gwiazda polskiej branży muzycznej z okazji tegorocznych mistrzostw świata postanowiła zagrzać "Biało-Czerwonych" do boju... mundialową piosenką. Podczas wizyty w programie "Pytanie na śniadanie" kobieta wyjawiła, że w procesie tworzenia utworu udział wziął także bramkarz reprezentacji Polski. Jak się jednak okazało, piosenkarka nie poleciała do Kataru, by dopingować Polaków na żywo. Zamiast tego pojawiła się na pokazie nowej kolekcji Macieja Zienia. W rozmowie z dziennikarzem portalu "Pudelek" zdradziła, dlaczego podjęła taką decyzję. Drużyna Michniewicza na ten moment znajduje się na drugim miejscu w grupie C. Na pierwszym miejscu po sensacyjnym triumfie z Argentyną uplasowali się piłkarze z Arabii Saudyjskiej. Trzecie miejsce zajmują Meksykanie. Leo Messi i spółka jak dotąd nie wywalczyli ani jednego punktu w Katarze. "Zawstydzał mnie". Historia miłości Georginy Rodriguez i Cristiano Ronaldo