W ostatniej kolejce fazy grupowej Senegal grał z Ekwadorem, a piłkarze z Afryki potrzebowali zwycięstwa, by awansować dalej. W końcówce pierwszej połowie Senegalczycy otrzymali rzut karny, odpowiedzialnośc na siebie wziął Ismaila Sarr i pewnym strzałem dał prowadzenie swojej drużynie. Ostatecznie Lwy Terangi wygrały 2:1, dzięki czemu zapewniły sobie miejsce w najlepszej szesnastce drużyn świata. Kto wie jednak czy gest Sarra nie był nawet ważniejszy niż sukces sportowy. Mistrzostwa świata. Wyjątkowy gest Ismaily Sarra pozostał niezauważony Piłkarz po swoim trafieniu wykonał cieszynkę w której jedną ręką zasłonił sobie oczy, a palec drugiej przyłożył sobie do głowy. Jak informuje Colin Millar, dziennikarz brytyjskiego "Mirrora", szedł za nią bardzo konkretny przekaz. - Świętowanie gola Ismaïli Sarra dla Senegalu w czasie trwających mistrzostw świata nie zostało zauważone. Sarr zasłania oczy i wskazuje palcem na głowę, naśladując pistolet. Symbolizuje to światowe lekceważenie trwających okrucieństw w Afryce, zwłaszcza w Demokratycznej Republice Konga - wytłumaczył na twitterze. Pod koniec listopada w Demokratycznej Republice Konga doszło do masakry jednej z wiosk we wschodniej części kraju, w skutek której śmierć poniosło 300 osób. Rząd kraju stwierdził, że za tymi działaniami stoi grupa 23 Marca, zrzeszająca rebeliantów z plemienia Tutsi. W DR Konga od końcówki 2021 roku trwa wojna domowa między rządem a właśnie grupą M23. W czerwcu tego roku rebelianci zajęli miasto Bunagana znajdujące się przy granicy z Ugandą, potem nastąpiło krótkie uspokojenie sytuacji, ale od października grupa znów rozpoczęła intensywniejsze ataki. Władze kraju oskarżają również swojego innego sąsiada, Rwandę, o udzielanie wsparcie M23, a te podejrzenia potwierdzali także wysłannicy ONZ. Z kolei w listopadzie tego roku zakończyła się dwuletnia wojna domowa w Etiopii, gdzie przeciwko krajowym władzom wystąpi władze regionu Tigraj. Ostatecznie 28 listopada władze Etiopii ogłosiły koniec operacji wojskowej, a wraz z nim zapowiedziały ściganie przywódców Tigrajskiego Ludowego Frontu Wyzwolenia. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeśli nie interesujecie się Afryką i sami nie szukaliście informacji na ten temat, to wydarzenia w obu tych krajach mogły wam po prostu umknąć. Właśnie na to chciał zwrócić uwagę Ismaila Sarr.