22 listopada rywalizację na mistrzostwach świata w Katarze rozpoczęły drużyny narodowe z grupy C. W pierwszym meczu dnia na murawie zaprezentowali się rywale Polaków. W meczu Argentyna-Arabia Saudyjska to właśnie ekipa Lionela Scaloniego wymieniana była jako faworyt nie tylko do wyjścia z grupy, ale także do wygrania wtorkowego starcia. Argentyńscy piłkarze nie spodziewali się jednak, że reprezentanci Arabii Saudyjskiej dadzą im prawdziwą lekcję futbolu. Leo Messi i spółka nie mogli poradzić sobie ze z pozoru słabszymi rywalami. W pierwszych minutach nic nie zapowiadało, jak źle potoczy się dla Argentyńczyków wtorkowy mecz. Gwiazdor PSG otworzył wynik po strzale z rzutu karnego. Na tym jednak zakończył się znakomity występ Argentyny. Później rywalizację zdominowali piłkarze Arabii Saudyjskiej. W drugiej połowie pierwszą bramkę dla swojej reprezentacji zdobył Saleh Al-Shehri, kolejną bramkę dołożył w 53. minucie Salim ad-Dausari. Ostatecznie Arabia Saudyjska wygrała z Argentyną 2:1. Arabia Saudyjska zaskoczyła wszystkich! Eksperci toną w zachwytach Polscy dziennikarze i eksperci bacznie przyglądali się poczynaniom rywali "Biało-Czerwonych". W mediach społecznościowych nie kryli zachwytu nad grą ekipy Herve Renarda. Podziwu względem dominacji piłkarzy Arabii Saudyjskiej w meczu z Argentyną nie krył także Tomasz Brożek z Interii Sport. Mateusz Ligęza, dziennikarz "Radia ZET" przytoczył z kolei słowa Wojciecha Szczęsnego z konferencji prasowej "Biało-Czerwonych" w Katarze. Krótko wtorkowy mecz Argentyny z Arabią Saudyjską podsumowała Justyna Krupa z Interii Sport: "Ale heca". "Biało-Czerwoni" z Arabią Saudyjską zmierzą się już 26 listopada o godzinie 14.00 czasu polskiego. Zaledwie cztery dni później ekipa Czesława Michniewicza zagra z Argentyną. Spotkanie to odbędzie się 30 listopada o godzinie 20.00. Argentyna nie pobije rekordu wszech czasów! Zatrzymała ją Arabia Saudyjska