Stosunkowo niewielu kibiców wybrało się na mecz Francja - Polska w 1/8 finału mistrzostw świata. Mało jest zwłaszcza polskich fanów. Duża ich część wyjechała z Kataru tuż po fazie grupowej. Została garstka. Wśród nich jest za to całkiem spora reprezentacja polskich WAGs. Wcześniej na trybunach zasiadały przede wszystkim żony Roberta Lewandowskiego i Kamila Glika. Ale na spotkanie z mistrzami świata do Dohy wybrały się także ich koleżanki. Na stadionie pojawiły się (oprócz Anny Lewandowskiej i Marty Glik) m.in. Marina Łuczenko-Szczęsna (żona Wojciecha Szczęsnego), Aleksandra Frankowska (żona Przemysława Frankowskiego), Dominika Grosicka (żona Kamila Grosickiego), Julia Bednarek (żona Jana Bednarka) oraz Agata Sieramska (partnerka Arkadiusza Milika). Szaleństwo Anny Lewandowskiej w Katarze. Na bogato, te zdjęcia mówią wszystko Lewandowska, Łuczenko-Szczęsna, Glik i pozostałe WAGs na meczu Francja - Polska. Mocne wsparcie Panie wybrały się na stadion Al Thumama w sportowo-patriotycznych stylizacjach: w koszulkach z orłem na piersi. Fotografiami i nagraniami chwalą się w sieci. Razem głośno odśpiewały "Mazurka Dąbrowskiego", a później rzuciły się w wir kibicowania. Głośnym dopingiem i samą obecnością wsparły kadrowiczów. To dla nich pomoc nie do przecenienia. Właściwie każdy z zawodników "Biało-Czerwonych" niejednokrotnie podkreślał, jak ważna jest rodzina i jej obecność na trybunach. Zwłaszcza w tak ważnych momentach, jak gra na mistrzostwach świata. Francuz złamał przepisy w meczu z Polską! Nagła interwencja sędziego