We wtorek o godz. 17 Polska zacznie udział w mundialu meczem z Meksykiem. Meczem, który może ustawić jej pozycję w grupie. Najbardziej utalentowane pokolenie w XXI wieku i jego ostatni taniec Bez wątpienia mamy najbardziej utalentowane pokolenie piłkarzy w XXI wieku. Problem w tym, że po przebłysku na Euro 2016, w kluczowych momentach ono zawodzi. Ikony tej drużyny: Wojciech Szczęsny, Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak i Kamil Grosicki zaczną dziś swój ostatni mundial. To on tak naprawdę zdecyduje, jak ich zapamiętamy na lata. Tak musi zagrać Polska w starciu z Meksykiem Bez względu na to, czy Czesław Michniewicz postawi na grę piątką czy czwórką obrońców, i tak wszystko sprowadzi się do kilku elementarnych spraw. Dobrej gry jeden na jednego w defensywie i ofensywie. Walki z piłką i o piłkę z pasją, bez strachu przed porażką. W nowoczesnej piłce, szczególnie na mundialu, nie ma miejsca na futbol na alibi: "zagram długą lagę, byle nie stracić piłki", "pozbędę się piłki na aut, byle nie było kłopotów". Takie podejście to droga donikąd! Pozbawiasz się łatwo posiadania piłki, musisz za nią gonić, rywal spycha cię głęboko, czujesz się jak bokser zamknięty w narożniku. Przypadek murarzy z Grecji, którzy zabetonowali Euro 2004, zdarzył się tylko raz. Na następny taki przyjdzie czekać kolejnych sto. Tylko waleczne serca zdobywają duże trofea Ostatnie Euro wygrała Italia, dzięki pasji, waleczności, pomysłowi, odwadze, realnej walce za rodaków, których pijani Angole skopali na Wembley. Poprzedni mundial wygrali Trójkolorowi, którzy przywieźli na stadion autobus przepełniony piłkarskim talentem: od Pogby, Kante, Griezmanna, po Mbnappe. Euro 2016 wygrała Portugalia, która miała twardość, niezłomność technikę i lidera Cristiana Ronaldo, który po kontuzji w finale, wspierał kolegów, zza linii bocznej, machając kulami. To nie były zwycięstwa z przypadku. Albo jesteś odważnym, realizujesz marzenia, misję życia, albo wracasz do domu i cię nie ma! I koncentrujesz się na wymyślaniu tanich usprawiedliwień. Opowiastek o leżącym szkoleniu. Może z nim nie jest najlepiej w kraju, ale: Roberta Lewandowskiego doszkolili nam Niemcy i to przez 12 lat, Piotra Zielińskiego - Włosi, Grzegorza Krychowiaka - Francuzi i Hiszpanie, Kamila Glika - Hiszpanie i Włosi, Wojtka Szczęsnego - Anglicy i Włosu, Krystiana Bielika - Anglicy, Jakuba Kiwiora - Słowacy i Włosi, Nicolę Zalewskiego całkowicie wychowała Italia, Matty’ego Casha - Anglicy. To prawie 90 procent wyjściowego składu na dzisiaj! Argument o słabej jakości polskiego szkolenia naprawdę odpada! Tak samo jak ten, że nie umiemy w przygotowania do dużych imprez. Ich po prostu nie było. Pierwszy poważny trening kadra miała na tydzień przed starciem z Meksykiem. "Lewemu" odpadła także ostatnio wymówka o tym, że nie ma kto mu podać. Zieliński jest w życiowej formie, Zalewski, z Kubą Kamińskim, Cashem, Przemkiem Frankowskim także mają po dwie sprawne nogi i inteligencję piłkarską. Macie najbardziej sprytnego, błyskotliwego i przebiegłego trenera, jaki mógł się wam trafić. Na dodatek z dystansem do siebie i humorem. Szkoda takich ludzi wrzucać na grilla krytyki. - Nikt i nic mi nie zepsuje humoru. Przyjechałem tu realizować marzenia, cieszyć się każdą chwilą - podkreślał Michniewicz. Oby podobne podejście pokazali jego podopieczni. Z Dohy Michał Białoński, Interia