Leo Messi przeszedł do historii! Leo Messi przeszedł do historii także z innego względu. Został dzisiaj pierwszym człowiekiem, który strzelał i asystował na czterech różnych meczach mundialu. W 2006 r. w meczu z Serbią, a podczas katarskich MŚ w starciach z Meksykiem, Holandią i Chorwacją. Co ciekawy, jedynym meczem w Katarze, w którym nie strzelił, bądź nie wypracował bramki, było starcie z Polską. Lionel Scaloni musiał łatać dziury w obronie, po tym jak za kartki wypadli ze składu Marcos Acuna i Gonzalo Montiel. I poradził sobie znakomicie. Postawił na Nicolasa Tagliafico i Cristiana Romero, który do wyjściowego składu wkroczył od meczu z Polską, zrezygnował też z dodatkowego stopera Lisandro Martineza, który zagrał cały mecz z Meksykiem i 112 min z Holandią. Do uszczelnienia drugiej linii posłał Leandro Paredesa. Pomocnik Juventusu wrócił do wyjściowego składu, z którego wypadł po falstarcie w meczu z Arabią Saudyjską. Chorwacja grała odważnie, ale nadziała się na pierwszą kontrę Cóż z tego, że Chorwacja imponowała pewnością się w rozegraniu piłki, potrafiła operować nią nawet na połowie rywala, szybko odzyskiwać, co przekładało się na wyższe posiadanie (38-62 proc. po I połowie). Jedna strata w środku pola, złe ustawienie stoperów spowodowały, że Julian Alvarez wyszedł sam na bramkarza, kopnął nad nim piłkę i przewrócił się o próbującego ratować sytuację na przedpolu Dominika Livakovicia. Sędzia Daniele Orsato zakwalifikował to zagranie jako rzut karny. Leo Messi zdobył gola i został najlepszym strzelcem Argentyny w historii MŚ Leo Messi z 11 m wpakował piłkę z w górny róg i dał Albicelestes prowadzenie, a przy okazji został najlepszym strzelcem swego kraju w dziejach MŚ! Była to jego jedenasta bramka na mundialu! To był karny z gatunku nie do obronienia! Leo zaimponował siłą spokoju. Wszak podobnie chciał uderzyć w meczu z Francją Harry Kane, również pod poprzeczkę, tyle że przestrzelił. Druga kontra i gol Juliana Alvareza, który przedarł się jak czołg Hrvatska marzyła o szybkim odrobieniu straty, ale co nagle, to po diable. Nadziała się na błyskawiczną kontrę. Alvarez przejął piłkę od Messiego, który upadł na środku boiska, wbiegł w pole i strzałem na raty z bliska, podwyższył na 2-0! Napastnik Manchesteru City szedł jak czołg w pole karne! Wygrał przebitkę z Josipem Juranovicoiem, próbował go też zatrzymać Borna Sosa, który upadł na murawę, więc Argentyńczyk utorował sobie autostradę do bramki! Kontratak był tak błyskawiczny, że siedzącemu na loży honorowej Ronaldhino ręce same się składały do oklasków! Albicelestes byli bliscy kolejnego trafienia. Po rzucie rożnym główkował groźnie Alexis Mac Allister. Emiliano Martinez czuł zagrożenie po raz pierwszy, gdy po dośrodkowanie Josipa Juranovicia piłka odbiła się od obrońcy i była bliska, by wpaść do bramki, lecz E. Martinez zdążył z interwencją. Trzy szybkie zmiany Zlatko Dalicia Selekcjoner Hrvatskiej Zlatko Dalić próbował ratować sytuację trzema szybkimi zmianami w II połowie. Wprowadził Orsicia, Vlasicia i Petkovicia. Dodatkowo ożywili się chorwaccy fani, śpiewając: "W boj, w boj! Za narod swoj!". Ale Messi również nie był nasycony, jeśli chodzi o strzelanie bramek. Na 3-0 próbował podwyższyć z dość ostrego kąta w 57. min, lecz Livaković obronił. Chorwacja próbowała grać też agresywniej. Ivan Perisić barkiem zaatakował Messiego, spychając go za linię boczną. Po chwili Chorwat podał rękę w geście pojednania, ale Leo udawał, że jej nie dostrzega. Podobnie było, gdy po faulu w meczu z Polską próbował go przeprosić Robert Lewandowski. Rajd Messiego i gol na 3-0 Juliana Alvareza Takie potraktowanie rozzłościło Messiego niczym lwa! Kilka minut później uciekł Joskowi Gvardiolowi, by wyłożyć piłką na piąty metr Alvarezowi, który strzałem po ziemi podwyższył na 3-0! Argentyńska feta na Luisal rozpoczęła się po raz trzeci! Trener Lionel Scaloni przy komfortowym prowadzeniu zaczął oszczędzać najbardziej eksploatowanych piłkarzy z myślą o finale. Zmianę dostał de Paul, a także Alvarez, za którego po raz pierwszy na tych MŚ pojawił się Paulo Dybala. Chorwaci próbowali zdobyć honorową bramkę. Miał okazję Mislav Olić, który jednak nie dokręcił piłki przy strzale z 15 m. Później Dejan Lovren nie sięgnął podanej głową piłki przez Perisicia. Widząc, że losów tego meczu nie uda się już odwrócić, trener Dalić zluzował na ostatnie 10 minut Lukę Modricia, by ten mógł oszczędzać energię przed sobotnią walką o trzecie miejsce na świecie. Jeśli Chorwatom uda się je wywalczyć, nie będą na pewno na nie narzekać. Piąty finał mundialu w historii Argentyny W ten sposób Argentyna zameldowała się w finale mundialu po raz piąty w historii, ale na zdobycie Pucharu Świata czeka tyle, ile my czekaliśmy na wyjście z grupy - od 1986 r. Półfinał MŚ w Katarze Argentyna- Chorwacja 3-0 (2-0) Bramki: 1-0 Leo Messi (34. Z karnego), 2-0 Julian Alvarez (38.), 3-0 Alvarez (69. z podania Messiego) Widzów: 88 066 Z Lusail Stadium Michał Białoński, Interia