Bartosz Bereszyński - kolejny raz przeniesiony z prawej strony obrony na lewą - dość niespodziewanie został jednym z najlepszych piłkarzy reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Katarze. Ogromne wrażenie wywołuje fakt, że 30-latek dokonał tego... mimo gry z kontuzją, co przyznał selekcjoner Czesław Michniewicz po meczu z Argentyną. - Bartosz Bereszyński zgłosił kontuzję. Grał już z kontuzją w dwóch poprzednich meczach na "zaciśniętych zębach". Ale w końcówce powiedział, że już nie da rady - mówił trener naszej reprezentacji. Zobacz także: Niebywałe co zrobił Robert Lewandowski! Wielkie kuriozum i nagły ruch Polaka Katar 2022: Francja - Polska. Bartosz Bereszyński mógł nie zagrać przez kontuzję Mimo obaw Bartosz Bereszyński ostatecznie zagrał z Francją od pierwszej minuty, choć niewiele brakło, by wypadł z gry na ostatniej prostej. - Żeby było "śmiesznie" to na rozgrzewce już myślałem, że nie dam rady. Ale takie spotkanie to coś ważniejszego niż ból. Gra w takim meczu to była duma. Pod koniec delikatnie czułem ból, ale dałem radę. Tym bardziej szkoda, że turniej dla nas już się kończy - powiedział Bartosz Bereszyński po meczu Francja - Polska w rozmowie z TVP Sport. - Mamy duży niedosyt po pierwszej połowie. Momentami Francuzi nie wiedzieli, jak chcemy grać, bo zaskoczyliśmy ich naszym planem. Gdybyśmy zdobyli bramkę lub dwie, ten mecz mógłby się inaczej ułożyć. W drugiej połowie tak doświadczona drużyna jak Francja już nie dała nam wielu okazji - dodał 30-letni defensor. Zobacz także: Francuz złamał przepisy w meczu z Polską! Nagła interwencja sędziego