W 39. minucie meczu reprezentacji Polski arbiter Danny Makkelie podyktował bardzo wątpliwy rzut karny. <a class="db-object" title="Wojciech Szczęsny" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wojciech-szczesny,sppi,1952" data-id="1952" data-type="p">Wojciech Szczęsny</a> podczas interwencji w powietrzu dotknął Lionela Messiego. Na szczęście 32-latek ponownie pokazał swoje wielkie umiejętności, broniąc "jedenastkę" uderzaną przez gwiazdora "Albicelestes". Szczęsny jak Tomaszewski. Wyrównane osiągnięcie po 48 latach Przypomnijmy, że zrobił to samo w drugim meczu podopiecznych Czesława Michniewicza podczas katarskiego turnieju. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy zmylił jednak skrzydłowego Arabii Saudyjskiej Salema Al-Dawsariego i został bohaterem zespołu. Broniąc karnego Messiego, wyrównał osiągnięcie Jana Tomaszewskiego z 1974 roku. Legendarny golkiper naszej kadry zatrzymał najpierw Jana Tappera ze Szwecji, a później Uliego Hoenessa z Republiki Federalnej Niemiec. Reprezentacja sięgnęła wtedy po brązowy medal. Oby Szczęsny prowadził swoich kolegów do kolejnych faz trwającego czempionatu globu.