Podopieczni <a class="db-object" title="Lionel Scaloni" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-lionel-scaloni,sppi,63665" data-id="63665" data-type="p">Lionela Scaloniego</a> wrócili do kraju, witani przez tłumy kibiców, zgromadzonych na ulicach Buenos Aires. Po 36 latach oczekiwań, mogli oni ponownie powitać swoich idoli jako nowych mistrzów świata. Zupełnie tak jak w Katarze - gdzie kibice "<a class="db-object" title="Argentyna" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-argentyna,spti,9756" data-id="9756" data-type="t">Albicelestes</a>" czuli się jak u siebie, mając ogromną przewagę liczebną na stadionach, względem kibiców rywali - tak i teraz, atmosfera jest naprawdę gorąca. Zabawa trwa nawet na... noszach Udziela się ona Argentyńczykom do tego stopnia, że żadna, nawet najbardziej ekstremalna sytuacja nie jest w stanie zakłócić ich radości. W mediach społecznościowych pojawiło się wideo, na którym widać jednego z kibiców, opuszczającego tłum na noszach. Poszkodowany podczas fety fan, mimo to, nadal stara się aktywnie uczestniczyć w chóralnych śpiewach.