Argentyna pierwszy raz od ośmiu lat zagra w półfinale. Wzbudziło to taki entuzjazm, że według szacunków argentyńskich mediów kilkadziesiąt tysięcy Argentyńczyków przyleci do Kataru żeby zobaczyć ten mecz. Wspomina się o 30 tysiącach. Koniki zacierają ręce. Bilety na czarnym rynku mają kosztować nawet 300 000 pesos (około 1750 dolarów). Można spodziewać się, że jeśli Argentynie uda awansować się do finału, szaleństwo będzie jeszcze większe. Argentyna się zastanawia: jak zagrać przeciw Chorwacji? Tymczasem na ostatnim treningu przed meczem z Chorwacją selekcjoner Lionel Scaloni przeprowadził zajęcia, w których brali udział zarówno Angel Di Maria jak i Rodrigo De Paul. Jedynym, który trenował osobno, był Alejandro "Papu" Gomez. Zawodnik Sevilli wciąż nie jest w pełni sprawny po skręceniu lewej kostki, którego doznał podczas meczu z Australią. Sztab trenerski zorganizował za zamkniętymi drzwiami zajęcia dotyczące sprawa taktycznych. CZYTAJ TAKŻE: Sensacyjne doniesienia z Chorwacji. Miały wyciec plany Argentyny Wiadomo, że Nicolas Tagliafico wejdzie za zawieszonego Marcosa Acuñę, który z powodu dwóch żółtych kartek, w tym meczu nie zagra, podobnie zresztą jak Gonzalo Montiel. Argentyńczycy zastanawiają się również nad wejściem Leandro Paredesa za Lisandro Martineza i zestawienie pomocy z czterema zawodnikami - po to żeby przeciwstawić się mocnej chorwackiej drugiej linii z Luką Modriciem, Marcelo Brozoviciem i Mateo Kovaciciem.