Specjalny protokół treningowy Polaków z uwagi na upały Tuż po przylocie Polaków do Dohy panowały w niej spore upały - 34 stopnie Celsjusza za dnia, w słońcu temperatura odczuwalna była nieporównywalnie wyższa. Nocą schładzało się tylko nieznacznie - do 26 stopni i przypominały nam się alarmy radiowe ze szczytowych upałów w Polsce: "Proszę państwa, proszę uważać. W niektórych miejscach naszego kraju nawet nocą temperatura nie spadnie poniżej 18 stopni. Proszę się nawadniać, unikać zbyt długiego przebywania na słońcu." Selekcjoner <a class="db-object" title="Czesław Michniewicz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-czeslaw-michniewicz,sppi,1058" data-id="1058" data-type="p">Czesław Michniewicz</a> był przygotowany do katarskiego klimatu. Całemu swojemu sztabowi zorganizował, u progu zgrupowania przed MŚ, spotkanie z prof. Janem Chmurą, który jest autorem opracowania na temat reakcji organizmu obciążonego wysiłkiem w tak ekstremalnych warunkach, jakie panują w Katarze. Michniewicz i jego ludzie podporządkowali wiele, by organizmy poradziły sobie w ekstremalnej wilgotności i 34-stopniowych upałach. Trener przygotowania motorycznego kadry <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-nagla-zmiana-planow-polakow-w-katarze-michniewicz-posluchal-,nId,6419602">Karol Bortnik na bieżąco czuwa, by temperatura wewnątrz organizmu piłkarzy nie przekroczyła 38,5 stopnia Celsjusza.</a> Właśnie z tego powodu na głowie <a class="db-object" title="Kamil Glik" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kamil-glik,sppi,7172" data-id="7172" data-type="p">Kamila Glika</a> pojawił się worek z lodem. Komu jak komu, ale akurat "Gliksonowi" nie trzeba przykładać do głowy lodu w związku z np. skandalizującymi, niemądrymi wypowiedziami. Pod tym względem jest wyważony jak mało kto. Doszło natomiast do innego zjawiska: obrońca Benevento miał niedawno przerwę w regularnej grze i treningach, z powodu kontuzji pachwiny. Ona go wybiła z rytmu, więc na pierwszych zajęciach w Katarze temperatura jego ciała szybciej się podniosła niż u innych. Tak Karol Bortnik kontroluje organizmy piłkarzy Selekcjoner Michniewicz nie udzielił zgody członkom swojego sztabu na udzielanie wypowiedzi dla mediów. Dlatego wyjaśnienia od trenera Bortnika uzyskaliśmy dzięki uprzejmości rzecznika i menedżera kadry Jakuba Kwiatkowskiego. Dlaczego temperatura piłkarzy jest mierzona regularnie podczas treningów? - Chodzi o niedopuszczenie ich organizmów do hipertermii - do wewnętrznej temperatury ciała 38.5 stopnia Celsjusza i powyżej - wyjaśnił Kwiatkowski. Trener Bortnik mierzy ją na czole, w uchu i pod pachą zawodników. - Dla nas jednak najbardziej praktyczną metodą jest monitorowanie częstości skurczów serca zawodników podczas wysiłków fizycznych - dodał Kwiatkowski. Ważne też, że w porównaniu do ubiegłego tygodnia w Dosze się ochłodziło: nawet za dnia temperatura nie przekracza 30 stopni, a nocą spada nawet do 21.W poniedziałek o godz. 14:30 czasu polskiego reprezentacja Polski przeprowadzi ostatni trening przed meczem z <a class="db-object" title="Meksyk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-meksyk,spti,8477" data-id="8477" data-type="t">Meksykiem</a>. W odróżnieniu od innych dużych imprez nie odbędzie się on jednak na stadionie meczowym, tylko w bazie naszych kadrowiczów. Podczas mundialu w Katarze murawy są oszczędzane, by były w idealnym stanie na spotkania MŚ. W samo południe polskiego czasu z mediami spotkają się trener Michniewicz, <a class="db-object" title="Grzegorz Krychowiak" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-grzegorz-krychowiak,sppi,955" data-id="955" data-type="p">Grzegorz Krychowiak</a> i <a class="db-object" title="Wojciech Szczęsny" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wojciech-szczesny,sppi,1952" data-id="1952" data-type="p">Wojciech Szczęsny.</a> Z Dohy Michał Białoński, Interia