Jak czytamy w "The Guardian", Raheem Sterling w piątek przyleci do Kataru. Przypomnijmy, że kilka dni temu wrócił do Anglii po tym, jak doszło do włamania do jego domu. Narzeczona Sterlinga i trójka jego dzieci byli w momencie włamania w dłuższej podróży do jednego z europejskich krajów, przez co dom pozostał pusty. Sterling wraca na mundial. Czy zagra w szlagierze z Francją? Złodzieje ukradli zegarki i biżuterię. Sprawa jest badana przez policję w Surrey. Piłkarz poprosił o możliwość powrotu do miejscowości Oxshott, w której mieszka, by spotkać się z najbliższymi i wzmocnić systemy zabezpieczenia domu. Sztab szkoleniowy reprezentacji nie wywierał presji na 28-latku, jednak ten sam postanowił wrócić na zgrupowanie kadry. W piątek znowu pojawi się w Katarze. Trudno jednak zakładać, że pojawi się na w wyjściowym składzie na ćwierćfinał z Francją po zaledwie jednym treningu. Jeśli w ogóle zobaczymy go na murawie, to raczej po wejściu z ławki rezerwowych. Dotychczas na tych mistrzostwach świata grał w dwóch meczach. Na inaugurację z Iranem (6:2) zanotował 71 minut, strzelił gola i miał asystę. W starciu z USA (0:0) grał 68 minut, ale nie przełamał niemocy ofensywnej swojego zespołu. Spotkanie z Walią Southgate mógł potraktować ulgowo, więc gwiazdor Chelsea pozostał rezerwowym, a rywalizację z Senegalem opuścił ze wymienionego wcześniej powodu.