David de Gea to jeden z wielkich nieobecnych mundialu 2022 w Katarze - piłkarz Manchesteru United nie znalazł bowiem uznania w oczach trenera Luisa Enrique, którym postanowił w ogóle nie uwzględniać go nawet w szerokiej kadrze "La Furia Roja". Zamiast tego selekcjoner postawił na Unaia Simona, Roberta Sancheza i Davida Rayę, a w odwodzie miał jeszcze Kepę Arrizabalagę, który jednak i tak odniósł kontuzję. Tym samym de Gea pierwszy raz od 2014 roku opuści wielki międzynarodowy turniej piłkarski - i ten fakt mógłby być z pewnością dla niego łatwiejszy do przełknięcia, gdyby nie... pewien przedziwny incydent. MŚ 2022 Katar. David de Gea bez powołania, Rubiales myślał, że... zakończył karierę Według informacji podawanych przez dziennikarza Jose Alvareza z "El Chiringuito" 32-latek miał ostatnio otrzymać niespodziewaną wiadomość od Luisa Rubialesa, szefa hiszpańskiego związku piłkarskiego (RFEF). 'David, cieszę się, że w końcu podjąłeś decyzję, o której tak rozmyślałeś. Powiedziano mi już, że odchodzisz z drużyny narodowej" - miał napisać działacz. Te słowa oczywiście zaskoczyły golkipera, bo ten wcale nie miał zamiaru odwieszać butów na kołek. Piłkarz miał odpisać, że kariery wcale nie zakończył i w ogóle nie ma na razie takich planów, dopytał też Rubialesa o źródło tych informacji. Nie wiadomo, jak dokładnie dalej potoczyła się rozmowa, ale jeśli doniesienia Alvareza są prawdziwe, to prezesowi RFEF musiało zrobić się... no cóż, niezwykle głupio. Co ciekawe jako winowajcę zamieszania wskazano... trenera reprezentacji. David de Gea "spóźnił się" na hiszpańskie sukcesy David de Gea po raz pierwszy pojechał na MŚ do Brazylii we wspomnianym już 2014 roku - potem zaliczył też mundial w Rosji (2018) i mistrzostwa Europy (2016, 2021). Bramkarza jednak zdążyły oczywiście ominąć największe sukcesy "La Furia Roja", czyli dwa triumfy na Euro (2008, 2012) i zdobycie Pucharu Świata w 2010 r. Reprezentacja Hiszpanii na turnieju w Katarze zagra w grupie z Niemcami, Japonią i Kostaryką, co zapowiada, przynajmniej w teorii, całkiem wyrównaną rywalizację o awans do 1/8 finału współzawodnictwa. Pierwsze spotkanie podopieczni Enrique zagrają z "Los Ticos" już 23 listopada. Zobacz także: Michniewicz pokazał pierwsze zdjęcie z Kataru. Niespodziewany "towarzysz"