Już 22 listopada reprezentacja Polski zmierzy się Meksykiem w swoim pierwszym meczu na mundialu w Katarze. W drugiej kolejce podopieczni Czesława Michniewicza zmierzą się z Arabią Saudyjską, a w trzeciej - z Argentyną. Franciszek Smuda przyznał w rozmowie ze Sport.pl, że przed naszą kadrą niełatwe zadanie. Smuda o mundialu. "Ile razy się już sparzyliśmy?" - Jeśli zaczniemy pompować ten balonik, zaraz znowu może skończyć się źle. Teraz mamy naprawdę dobrą drużynę, ale ta impreza to będzie jedna wielka niewiadoma. Dla każdego, ale przede wszystkim dla nas, Europejczyków, bo nie jesteśmy przyzwyczajeni do gry w takim klimacie. Dla Meksyku czy Argentyny warunki panujące w Katarze wcale nie muszą być aż tak uciążliwe, jak dla Europejczyków. Południowcy też powinny mieć łatwiej, nie mówiąc już o Saudyjczykach - powiedział 74-latek. Przestrzega przed zbyt wczesnym myśleniem o awansie do 1/8 finału. - Ile razy już się sparzyliśmy? Po co teraz mówić, że wyjdziemy z grupy, skoro później z niej nie wychodzimy? Wielokrotnie wygrywaliśmy losowania, dlatego spokojnie - dodał. Były selekcjoner pochwalił jednak reprezentację. Mamy bardzo doświadczony zespół. On jest już zbudowany od lat. Szczęsny, Glik, Krychowiak, Lewandowski - to jego trzon. Dla nich to może być też ostatni mundial, ale obok nich jest całe grono młodych i utalentowanych piłkarzy już obytych z tą reprezentacją, ale też wchodzących do niej z przytupem, jak choćby Kiwior - zakończył. Czytaj także: To będzie najbardziej zaskakujący transfer "Barcy"? Gracz może przyjść za darmo