Czesław Michniewicz powołał 47 piłkarzy do szerokiej kadry na MŚ 2022. Ostatecznie na mundial pojedzie 26 zawodników. Ostateczna kadra zostanie ogłoszona 10 listopada. Dla Interii, powołania skomentował były reprezentant Polski Sławomir Peszko. Przyznał, że nie jest zaskoczony i praktycznie wszyscy, którzy powinni być, w kadrze są. - Wydaje się, że wszyscy najlepsi piłkarze z lig zagranicznych są powołani. Być może z polskiej ligi mogli być Rafał Wolski albo Damian Dąbrowski. Odniósł się też do liczby zawodników, którzy zostali powołani. Michniewicz będzie musiał zrezygnować, aż z 21 piłkarzy. Peszko twierdzi jednak, że nawet dla tych, którzy na mundial nie pojadą, samo powołanie do szerokiej kadry, działa mobilizująco. - Takie powołanie to impuls i bodziec do pracy, także po nowym roku. Mistrzostwa potrwają miesiąc - przyznał Peszko i nawiązał do swoich doświadczeń. - Przed ostatnim mundialem walczyłem o wyjazd z Przemkiem Frankowskim. Trener wybrał mnie ze względu na doświadczenie, dłużej funkcjonowałem w drużynie. To są ogromne emocje i ogromny prestiż. Jesteś na świeczniku - dodał. Kto będzie odpowiadał za atmosferę w kadrze? Peszko nie ma wątpliwości Peszko został też zapytany o to, kto, pod jego nieobecność, będzie odpowiedzialny za budowanie atmosfery w kadrze. Piłkarz Wieczystej nie miał wątpliwości, kogo wskazać na swojego następcę w tym względzie. - Tę opaskę zdjąłem, ale przekazuję ją Kamilowi Grosickiemu. On potrafi podbudować drużynę na boisku i poza nim - stwierdził Peszko.