Amerykanie pewnie zawsze już będą zastanawiać się, jak potoczyłyby się losy spotkania, gdyby już niemal w pierwszej akcji meczu Christianowi Pulisiciowi udało się zaskoczyć holenderskiego bramkarza. USA sprytnie bowiem wykorzystało złe ustawienie holenderskiej defensywy i Pulisić po podaniu sprzed pola karnego znalazł się oko w oko z Andriesem Noppertem. Holendrzy podnieśli ręce, sugerując spalonego, ale Daley Blind złamał linię ofsajdu. Pulisić był w znakomitej sytuacji - lecz jego strzał obronił Noppert. Piłkarze ze Stanów Zjednoczonych w pierwszych dziesięciu minutach mieli optyczną przewagę, ale wystarczyła jedna akcja, by to Holandia prowadziła 1-0. Prawą stroną urwał się Denzel Dumfries i wycofał piłkę po ziemi w pole karne. Na to tylko czekał Memphis Depay, płaskim strzałem otwierając wynik spotkania. Ten gol w dużym stopniu zabił emocje w pierwszej połowie. Dobrze zorganizowani "Pomarańczowi" szybko uzyskali korzystny wynik i nie zamierzali się otwierać. USA miało przewagę w posiadaniu piłki, lecz nie potrafiło przełamać obrony rywala. Holandia - USA. Kopia akcji bramkowej Dopiero w 43. minucie groźne uderzenie sprzed pola karnego oddał Timothy Weah. Znów świetnie interweniował Noppert. Tyle wystarczyło Holendrom jako ostrzeżenie i jeszcze przed przerwą wyprowadzili drugi zabójczy cios, przeprowadzając niemal kopię akcji bramkowej. Po aucie na prawej stronie znów piłkę w pole karne płasko dograł Dumfires, a tym razem Blind znalazł się w roli strzelającego. Uderzył z jedenastu metrów, niemal dokładnie tak samo jak wcześniej Depay. USA mogło odpowiedzieć bardzo szybko po przerwie. Najpierw obrońca Tim Ream był bliski powodzenia po rzucie rożnym, a w 54. minucie groźne uderzenie sprzed pola karnego oddał Weston McKennie. Amerykanie ryzykowali i coraz odważniej szli do przodu. Holendrzy starali się wykorzystać to w kontratakach, dzięki czemu bliski zdobycia drugiej bramki był Depay uderzeniem z dystansu. Holenderski napastnik doszedł do groźnej sytuacji także w 72. minucie, gdy Sergino Dest stracił piłkę przed własnym polem karnym, a Depay z bliska dobijał uderzenie kolegi. Trafił jednak w rękę Matta Turnera, a sędzia liniowy i tak zasygnalizował spalonego. Komiczny gol dla USA i odpowiedź Holendrów Chwilę później Depay mógł podać pomocną dłoń Amerykanom. Jego podanie między własnych obrońców przejął Haji Wright, minął bramkarza i uderzał z ostrego kąta. Piłkę z linii bramkowej wybił Dumfries. W 77. minucie Wright się zrehabilitował. Po rzucie rożnym Nathan Ake wybił piłkę, ale ta padła łupem zawodników ze Stanów. Wolny na prawej stroni był Pulisić, wypatrując Wrighta w polu karnym. Ten uderzył zupełnie inaczej niż chciał, nieczysto trafiając w piłkę, ale wyszło mu to idealnie - Noppert nie miał nic do powiedzenia! Ta bramka znów sprawiła, że Holendrzy ruszyli do przodu i już pięć minut później było 3-1! Ponownie w roli głównej wystąpili wahadłowi. Tym razem Blind doskonale dośrodkował do zupełnie niekrytego Dumfriesa, a ten do dwóch asyst dorzucił także bramkę! Wszystkie wysiłki USA zostały w tym momencie zniweczone przez zupełnie nieodpowiedzialne krycie w defensywie. Mimo ambitnej postawy Amerykanie odpadają z mistrzostw świata w pierwszej rundzie fazy pucharowej. Holandia gra dalej - w kolejnej rundzie zagra ze zwycięzcą meczu Argentyna - Australia. Z Dohy Wojciech Górski, Interia Holandia - USA 3-1 (2-0) Bramki: 1-0 Depay (10.), 2-0 Blind (45+1.), 2-1 Wright (76.), 3-1 Dumfries (81.)