Szymon Marciniak, Tomasz Listkiewicz i Paweł Sokolnicki byli sędziami finału mistrzostw świata w Katarze. Spotkanie było bardzo emocjonujące i zakończyło się dopiero w rzutach karnych, które lepiej wykonywali Argentyńczycy. W większości polscy arbitrzy zebrali bardzo wysokie noty. W trakcie meczu należało podjąć kilka trudnych decyzji, tymczasem Marciniak i spółka reagowali błyskawicznie i to bez pomocy VAR-u. "Wszystkim łatwo przychodzi krytykowanie sędziów, ale arbiter finału mundialu był znakomity. To niezwykłe, jeśli wziąć pod uwagę, że stracił Euro 2020 z powodu problemów z sercem. Bez VAR poradził sobie w ważnych momentach. Wzór" - komentował Ryan Taylor, dziennikarz Daily Express. Z kolei Howard Webb, były sędzia, a dziś dyrektor Stowarzyszenia Angielskich Sędziów Piłkarskich, dodał, że był to "najlepszy występ sędziego w historii mistrzostw świata". L'Equipe po finale nisko oceniła polskich sędziów Nie wszyscy jednak tak wysoko ocenili pracę polskiego trio. Marciniak i jego asystenci bardzo surowo zostali potraktowani przez francuską gazetę L’Equipe, która przyznała im niemal najniższą możliwą notę - 2. Ostro na taką ocenę zareagował Michał Listkiewicz, były arbiter międzynarodowy i ojciec Tomasza, który w niedzielnym meczu był sędzią liniowym. "Francuzi są żałośni. Gazeta L Equipe bardzo nisko oceniła sędziowanie Szymona Marciniaka. Szowinizm i narcyzm to cecha narodowa państwa jedzących żaby" - napisał Michał Listkiewicz na Twitterze. Pod tym wpisem rozgorzała dyskusja, czy aby były polski sędzia międzynarodowy nie za ostro ocenił Francuzów, ale Listkiewicz bronił swojego zdania. "Ale to gazeta uchodząca od zawsze za opiniotwórczą, na poziomie. Francuzi bardzo lubią pouczać innych" - napisał. PJ