Przed finałową kolejką zmagań w grupie C sytuacja była niezwykle skomplikowana. Wszystkie ekipy zachowywały szanse na awans, przy czym najmniejsze miał nań Meksyk. By marzyć o przepustce do 1/8 finału musiał nie tylko wysoko pokonać Arabię Saudyjską, ale i liczyć na to, że Polacy zdecydowanie ulegną Argentyńczykom. Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza było nikłe, okazało się, że... ostateczne rozstrzygnięcia były bliskie temu, czego potrzebowali "El Tri". Prowadzili z ekipą Herve Renarda już 2:0, podczas, gdy "Biało-Czerwoni" w takich samych rozmiarach przegrywali. Kolejny gol drużyny Gerardo Martino premiował ją awansem. Koniec końców... "ukłuli" jednak przeciwnicy, kontaktową bramką lecząc Meksyk z marzeń. Meksyk znów ma kłopoty. Media boją się kary Atmosfera wokół drużyny z Ameryki już od dawna była bardzo napięta, a media informowały, że turniej w Katarze będzie jednocześnie pożegnaniem z kadrą dla zmęczonego krytyką Martino. Tuż po spotkaniu z Arabią Saudyjską przyznał on, że winę bierze na siebie. Na pożegnaniu z MŚ problemy Meksyku się jednak nie kończą. Dziennikarze "Recordu" donoszą, że w trakcie środowego spotkania kibice drużyny wykrzykiwali homofobiczne hasła pod adresem bramkarza przeciwników, Mohammeda Al-Owaisa. - Na stadionie był obecny Gianni Infantino (szef FIFA - przyp.red). Zobaczymy, czy podejmie działania w tej sprawie i jakie będą konsekwencje dla MŚ 2026, których współgospodarzem będzie Meksyk - czytamy. Warto dodać, że kibice z tego kraju "podpadli" już kolejny raz w trakcie trwającego mundialu. Podczas spotkania z Polską (0:0) obrażali "Biało-Czerwonych", a FIFA już ogłosiła, że przygląda się sprawie.