Były napastnik Bayernu Monachium, a kilka lat temu nawet zmiennik Roberta Lewandowskiego w tym klubie, współkomentował spotkanie Niemcy - Hiszpania w stacji ZDF. Formalnie - był ekspertem i miał wspomagać fachową wiedzą Olivera Schmidta. Niemcy dążyli do wyrównania, Sandro Wagner przesadził w emocjach Spotkanie to, będące hitem fazy grupowej mundialu, miało szczególnie istotne znaczenie dla Niemców, którzy w pierwszej kolejce sensacyjnie przegrali 1-2 z Japonią. Długo im się nie układało, przegrywali 0-1, gdy w 79. minucie Sandro Wagner pozwolił sobie na niesmaczny żart. Oczekiwał wtedy, że niemieccy kibice pomogą w ostatnim kwadransie jego reprezentacji. Widząc kibiców w białych strojach skupionych w jednym miejscu, "zażartował": - Widziałem też kilku kibiców z Niemiec, którzy głośno dopingowali. Wcześniej myślałem, że cały narożnik jest pełen kibiców z Niemiec, ale dopiero się zorientowałem, że to są katarskie szlafroki. O ile Wagner dość często żartuje sobie podczas transmisji, to wiele wskazuje na to, że tym razem przekroczył granice. Po spotkaniu, które Niemcy ostatecznie zremisowały 1-1, w mediach społecznościowych pojawiły się liczne głosy krytyki, głos zabrali też przedstawiciele ZDF. Były gracz Bayernu obraził mieszkańców Kataru? Czeka go poważna rozmowa "Katarskim szlafrokiem" Wagner nazwał bowiem tradycyjną długą, białą szatę, która dociera do kostek, zazwyczaj ma długie rękawy i jest często noszona przez mężczyzn na Półwyspie Arabskim. W różnych krajach funkcjonuje pod różnymi nazwami, w Katarze to zwykle thawb lub thobe. Jeden z użytkowników twittera domagał się nawet, by Wagner przeprosił na wizji będąc... ubrany w thawb. Do sprawy wkrótce odniosła się też stacja ZDF. Po części wytłumaczyła 34-letniego byłego piłkarza, a dziś trenera SpVgg Unterhaching, że wydarzenie miało miejsce w czasie ogromnych emocji, z a drugiej jednak - nie jest to dozwolone. "Omówimy tę sprawę" - zapewniono. Niemcy zagrają w czwartek o awans do 1/8 finału. Nie wszystko od nich zależy Reprezentacja Niemiec, choć zremisowała z Hiszpanią 1-1, jest wciąż w trudnej sytuacji w walce o awans do fazy pucharowej. W czwartek bezwzględnie musi pokonać Kostarykę, a jednocześnie liczyć, że Hiszpania nie przegra z Japonią.