Czesław Michniewicz nie chciał zdradzić, czy na mundial zabierze trzech czy czterech bramkarzy. FIFA pozwala ich przywieźć do Kataru nawet pięciu. Selekcjoner nieco zaskoczył wstawieniem do szerokiej kadry Pawła Bochniewicza, ale prawdziwą sensacją jest powołanie dla Patryka Dziczka, który końcem sierpnia przeniósł się z Lazio doPiasta Gliwice. Co ciekawe, jeszcze niedawno Dziczek zmagał się z atakami padaczki, ale zdołał przezwyciężyć te problemy. Wrócił do gry po półtorarocznej przerwie. - Z całą trójką Jędrzejczyk, Nawrocki, Dziczek miałem kontakt. Artur i Maik powołani byliby już wcześniej, ale zmagali się z kontuzjami. Artur byłby powołany we wrześniu, ale miał zabieg usunięcia łączenia obojczyka - przypomniał selekcjoner. - Znam ich doskonale, nie mogę przesądzić czy pojadą na MŚ, ale z pewnością ci z Legii zasługują na szasnę - zaznaczył