Bramka <a class="db-object" title="Mathew Leckie" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mathew-leckie,sppi,41699" data-id="41699" data-type="p">Mathew Leckie'ego</a> w 60. minucie dała Australii skromne zwycięstwo i upragniony awans do 1/8 finału mistrzostw świata. Dla "Socerroos" to wielki sukces, ale i efekt niezwykle ciężkiej pracy, którą zawodnicy włożyli w to spotkanie. Jak się okazuje, o ich wygranej mógł zadecydować jeszcze inny czynnik. Portal "Sportbible" ujawnił, że najprawdopodobniej Australijczycy jakimś cudem przechwycili notatki z taktyką Duńczyków w trakcie meczu i mogli na to odpowiednio zareagować, co przechyliło szalę zwycięstwa na ich stronę. Jak mogło do tego dojść? Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-dramat-niemcow-w-katarze-wielka-gwiazda-zegna-sie-z-kadra-pr,nId,6446784">Niemiecka gwiazda żegna się z kadrą</a> Kiedy Australijczycy strzelili bramkę, trener Duńczyków <a class="db-object" title="Kasper Hjulmand" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kasper-hjulmand,sppi,34560" data-id="34560" data-type="p">Kasper Hjulmand</a> postanowił wprowadzić świeże siły i delegował na boisku dwóch nowych graczy. Obaj, co uchwyciły kamery, mieli w rękach kartki z taktyką, otrzymane od sztabu szkoleniowego. Później trafiły one do <a class="db-object" title="Christian Eriksen" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-christian-eriksen,sppi,14448" data-id="14448" data-type="p">Christiana Eriksena</a> i... <a class="db-object" title="Mitchell Duke" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-mitchell-duke,sppi,35582" data-id="35582" data-type="p">Mitchela Duke'a</a>, australijskiego napastnika, który przekazał je swojemu trenerowi. <a class="db-object" title="Graham Arnold" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-graham-arnold,sppi,51872" data-id="51872" data-type="p">Graham Arnold</a> chwilę potem zdecydował się na zmianę taktyki. Na pomeczowej konferencji prasowej mówił, że roszady w jego zespole były po prostu reakcję na to, co zrobili rywale, ale wiele wskazuje na to, że nie tylko intuicji australijskiego szkoleniowca ta reprezentacja zawdzięcza wygraną.