Selekcjoner USA - Gregg Berhalter nie miał dziś łatwej przeprawy podczas spotkania z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej. Zarówno on jak i towarzyszący mu Tyler Adams otrzymywali mnóstwo pytań, które w żaden sposób nie były związane z jutrzejszym meczem. Wczoraj głośno zrobiło się po opublikowaniu przez Amerykanów na oficjalnych kontach w mediach społecznościowych tabeli grupy B z flagą Iranu bez godła państwowego. Zdarzenie to skomentował trener Stanów Zjednoczonych, wystosowując przeprosiny w imieniu swoim i zespołu. "Czasem niektóre sprawy wymykają się spod kontroli. Możemy jedynie przeprosić w imieniu piłkarzy i sztabu, to nie my staliśmy za tym pomysłem" - powiedział. Wcześniej sytuację starał się uspokajać Carlos Queiroz - selekcjoner Iranu, apelując o skupienie się na piłce nożnej, zamiast zajmowania się polityką. Polityczne kwestie przyćmiły futbol Apel ten, mimo, że został nagrodzony brawami przez dziennikarzy z Iranu, nie powstrzymał ich od tego, by chwilę później w rozmowie z Berhalterem i Adamsem skupić się wyłącznie na tematach politycznych. Padały pytania o systemowy rasizm w Stanach Zjednoczonych, amerykańską flotę w Zatoce Perskiej, inflację i kwestię wiz, jakie są niezbędne dla Irańczyków przyjeżdżających do USA w obliczu tego, że Amerykanie wybierając się do Iranu takowych nie potrzebują. Adams został także poprawiony przez jednego z Irańczyków, który uznał, że zawodnik niewłaściwie wymawia nazwę jego państwa. Stany Zjednoczone zmierzą się z Iranem już jutro o godzinie 20.00 czasu polskiego na Al Thumama w Dausze. W tym samym czasie na stadionie Ahmed bin Ali w Ar Rajjan, Anglicy rozegrają spotkanie z Walią.