Artur Jędrzejczyk miał zostać powołany do wąskiej 26-osobowej kadry na mundial w Katarze, którą ogłosi 10 listopada. Selekcjoner Czesław Michniewicz niespecjalnie krył się ze swoim zamiarem i taka informacja obiegła większość mediów. "Jędza" zamiast szykować się do mistrzostw świata musi leczyć uraz, którego nabawił się w Białymstoku w wygranym 5:2 meczu Legii z Jagiellonią. Po brutalnym wejściu Fiodora Czernycha "Jędza" musiał opuścić w przerwie murawę ze spuchniętą kostką. Okazało się, że kontuzja nie była tak groźna, jak wyglądała. Jędrzejczyk opuści jedynie mecze z Lechią Gdańsk w lidze i Pucharze Polski. Za tydzień na ostatni w tym roku mecz ze Śląskiem we Wrocławiu ma być już gotowy. Trenujący z Legią Grzegorz Krychowiak wrzucił na Instagrama film z "Jedzą" w roli głównej. Legionista wykonuje na nim skomplikowane ćwiczenia i mówi do Michniewicza: - Jestem gotowy. Jestem ready na mundial. Michniewicz ich ceni Selekcjoner ciągle jest w trasie. Czesław Michniewicz w ten piątek nie zdecydował się na wyjazd za granicę. Postanowił skupić się na piłkarzach występujących w naszej lidze. Po meczu z Lechią ma rozmawiać z Jędrzejczykiem i Maikiem Nawrockim. - Szukam obrońców na Katar - powiedział "Interii" selekcjoner. - Obu defensorów Legii bardzo cenię. Wiem, że kontuzja "Jędzy" nie jest bardzo groźna. Ma duże szanse, żeby pojechać na mundial. Spotkam się też z Maikiem, którego bardzo cenię. Jak pracowałem w Legii to miał u mnie pierwszy skład. Wierzę, że w przyszłości może to być piłkarz na miarę reprezentacji. Obserwuję, jak się rozwija - dodał Michniewicz. Nawrockiemu trudno będzie znaleźć się w 26-osobowym składzie na Katar. Miał pecha, że początek sezonu zabrała mu kontuzja kości twarzoczaszki, której nabawił się po starciu z Bartoszem Śpiączką w meczu pierwszej kolejki Korona Kielce - Legia. Piłkarz osiagnął bardzo wysoką formę. W meczu w Białymstoku błyszczał nie tylko w obronie, ale także był bardzo aktywny w ofensywie - strzelił gola i trafił w poprzeczkę. Runjaić narzeka na obronę Selekcjoner bardzo ceni obu defensorów Legii, tymczasem trener Legii Kosta Runjaić narzeka na... grę obronną swojego zespołu. - Mecz w Białymstoku był dobry jeśli chodzi o styl, natomiast nie ukrywamy, że dopuściliśmy się błędów w defensywie - powiedział Runjaić. - Musimy grać całym zespołem w obronie, nie pozwolić przeciwnikom na taką liczbę sytuacji, jak miało to miejsce z Jagiellonią. Nie możemy powtórzyć takich pomyłek. Najbliższy mecz zapoczątkuje serię trzech ostatnich gier w tym roku, które w przypadku wygranych pozwolą nam na zmianę rundy jesiennej z dobrą w bardzo dobrą. Bilans spotkań przy Łazienkowskiej to 5 zwycięstw, 2 remisy. Jesteśmy niepokonani u siebie, to nasz wielki sukces. Rafał Augustyniak został postawiony na nogi, jest w 100 procentach gotowy. Wychodzę z założenia, że będę mógł na niego liczyć w pełnym zakresie. Nie będziemy mogli skorzystać z Jędrzejczyka. Nawet jeżeli "Jędza" byłby gotowy do gry na wtorek, w Pucharze Polski, to i tak, ze względu na żółte kartki, nie mógłby wystąpić. Będzie to dobry sprawdzian, by rozłożyć odpowiedzialność na większą liczbę zawodników, lecz jest także motto przewodnie: musimy lepiej bronić. Jesteśmy świadomi mankamentów w defensywie - zaznaczył Runjaić. Dzisiejszy mecz obejrzy ponad 20 tys. kibiców, który będą oni świętować 20. urodziny Kacpra Tobiasza i 35. Artura Jędrzejczyka. Początek ostatniego w tym roku spotkania na Łazienkowskiej o godz. 20.30.