Reprezentacja Niemiec znowu zakończyła swój udział na mundialu w fazie grupowej. Mistrzowie świata z 2014 roku nie zachwycili formą. Zwycięski mecz z Kostaryką nie wystarczył do awansu. Postawa naszych zachodnich sąsiadów wywołała lawinę oburzenia w tamtejszych mediach. Flick musiał tłumaczyć się ze swoich decyzji przed prezesem Niemieckiego Związku Piłki Nożnej Berndem Neuendorfem i wiceprezesem Hansem-Joachimem Watzkem. Zwołano specjalne zebranie kryzysowe. Jak się okazuje, nie wszyscy działacze byli zadowoleni z tego, co wyprawiała ich drużyna w kraju położonym nad Zatoką Perską. Brazylia w sporze z FIFA. Chodzi o ich gwiazdę Neymara Zgrzyt w reprezentacji Niemiec po mundialu. Wytykają sielankowy nastrój Niemiecki tabloid "Bild" szukał przyczyn, które mogłyby wpłynąć na słabą dyspozycję piłkarzy w Katarze. Jak wiadomo, trener reprezentacji pozwolił swoim zawodnikom na przebywanie z ich bliskimi w trakcie trwania rozgrywek piłkarskich. Podczas wizyty w hotelu Zuzal doszło do niecodziennych obrazków. Pracownicy DFB byli zszokowani tym, co robili gracze. Niemcom mocno zaczął udzielać się wakacyjny nastrój. Dziennik właśnie w tym upatruje główny powód porażki drużyny na mundialu. Swoje zdania w kwestii obecności partnerek i rodzin zawodników nadal potrzymuje Hansi Flick. Szkoleniowiec twierdzi, że odwiedziny nie miały żadnego wpływu w przygotowaniach zespołu. Co ciekawe, mężczyzna uważał, że postawa reprezentacji Niemiec na mundialu w trzech ostatnich meczach była imponująca. Podkreślił, że piłkarze oddali sześćdziesiąt siedem strzałów na bramkę, co było najwyższym wynikiem w części grupowej. Jasnowidz Jackowski mówi, co przydarzy się Lewandowskiemu. Jest tego pewien