Wciąż aktualni mistrzowie globu wybiegli przeciwko Tunezji w mocno rezerwowym składzie i dali się zaskoczyć. Od 58. minuty przegrywali po bramce Wahbi Khazriego. Piłkę do siatki rywali wpakowali... w ostatniej minucie doliczonego czasu gry. Sędzia Matthew Conger anulował gola po analizie powrótki wideo. Francuzi złożyli skargę do FIFA Francuzi są zdania, że arbiter nie działał w tamym momencie w zgodzie z przepisami. W ich myśl, "jeżeli gra została przerwana i wznowiona, sędzia nie może zdecydować się na wideoweryfikację, z wyjątkiem przypadków błędnej identyfikacji (sankcji nałożonych na niewłaściwą osobę) lub przy potencjalnym wykluczeniu za gwałtowne, agresywne zachowanie, plucie, gryzienie lub nadzwyczajne obraźliwe, obelżywe i/lub ordynarne działanie(a)." Media w kraju "Trójkolorowych" już kilka godzin po końcowym gwizdku informowały, że federacja złoży oficjalny protest do FIFA. Władze słowa dotrzymały. W czwartek, w godzinach popołudniowych oficjalnie poinformowano, że pismo w tej sprawie zostało wysłane. Jeżeli FIFA przychyli się do stanowiska Francuzów, zakończą oni zmagania w fazie grupowej z dorobkiem siedmiu, a nie sześciu punktów. Nie zmieni to jednak końcowego układu tabeli - wciąż to kadra Didiera Deschampsa będzie na pierwszym miejscu, wyprzedzając Australię (6 punktów), Tunezję (po ewentualnej weryfikacji - 2) oraz Danię (1). Francja jest rywalem Polski w 1/8 finału mistrzostw świata. Spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę, 4 grudnia o 16:00. Relacja "na żywo" w Interii.