Napastnik Atletico Madryt do końca liczył, że znajdzie się w wąskiej kadrze na mistrzostwa świata, ale selekcjoner Lionel Scaloni postawił na zawodnika Fiorentiny. Gonzalez w tym sezonie nie grał zbyt wiele - zaledwie 10 występów i cztery gole. Correamógł liczyć na powołanie, bo był ważnym zawodnikiem w Atletico. U Diego Simeone zagrał w 21 spotkaniach, choć aż 13 razy wchodził jako zmiennik. Zdobył cztery gole i zaliczył asystę. W oficjalnej kadrze zabrakło dla niego miejsca. Uraz mięśnia wyeliminował Gonzaleza Jak to jednak często piłkarze przyznają nieszczęście jednego, jest uśmiechem losu dla drugiego. I tak właśnie stało się w przypadku Correi i Gonzaleza. Zawodnik Fiorentiny doznał urazu mięśniowego podczas wtorkowego treningi i już nie wystąpił w sparingu ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, który Argentyna wygrała 5-0. Correa zastąpił Gonzaleza, ale nie jest to zmiana jeden do jednego. Piłkarz Atletico jest prawoskrzydłowym i lepiej gra prawa nogą. Gonzalez występował po drugiej stronie. Do Correi uśmiechnęło się szczęście, bo także cztery lata temu nie znalazł się kadrze na mistrzostwa świata w Rosji. Trener Scaloni w ogóle przed mundialem miał spore rozterki kogo zabrać do Kataru. Niemal do kończa czekał z ogłoszniem kadry w nadziei, że wykuruje się np. Giovani Lo Celso. 27-letni zawodnik do tej pory w reprezentacji Argentyny rozegrał 22 spotkania. Jego największy sukces to występ w zeszłorocznym Copa America (dwa mecze), który zakończyły się triumfem ekipy Scaloniego. Reprezentacja Argentyny jest grupowym rywalem Polski. Piłkarze trenera Czesława Michniewicza zagrają z nią w ostatniej kolejce grupy C 30 listopada.