W spotkaniu z ekipą z Azji <a class="db-object" title="Cristiano Ronaldo" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-cristiano-ronaldo,sppi,2211" data-id="2211" data-type="p">CR7</a> został zmieniony w 65. minucie. Decyzja o roszadzie bardzo mu się nie spodobała, czemu dał wyraz schodząc z murawy. Przyłożył palec wskazujący do ust, co w opinii niektórych miało być wyrazem dezaprobaty wobec szkoleniowca. Sam piłkarz tłumaczył, że był on raczej wymierzony w jednego z rywali, który ponaglał go do opuszczenia boiska. Ronaldo straci miejsce w składzie? Trener reaguje <a class="db-object" title="Fernando Santos" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-fernando-santos,sppi,244043" data-id="244043" data-type="p">Fernando Santos</a>, szkoleniowiec Portugalczyków podczas konferencji prasowej przyznał, że widział telewizyjne powtórki, ukazujące gest Ronaldo. Zdecydowanie nie przypadły mu one do gustu. - Nie podoba mi się to. Nie lubię tego. Naprawdę nie lubię - stwierdził, dodając przy tym, że "takie sprawy załatwia się za zamkniętymi drzwiami. Jednocześnie, gdy padło pytanie o to, czy gwiazdor wybiegnie w podstawowym składzie na mecz ze Szwajcarią, wymigał się od odpowiedzi. - O tym, kto będzie kapitanem zdecyduję, gdy przyjadę na stadion. Nie wiem, jaki będzie skład - uciął. Portugalia zagra ze Szwajcarią we wtorek o godzinie 20:00. Relacja "na żywo" w Interii.