Przy dźwiękach "Are you ready" AC/DC wychodzili na murawę bramkarze reprezentacji Polski. Zaraz po nich pojawili się piłkarze Arabii Saudyjskiej, powitani owacją na stojąco. Gdy siedem minut później, poklaskując dla mobilizacji, swoją ekipę wprowadził Robert Lewandowski, pojawiło się niemiłosierne buczenie! "Lewy"nic sobie z niego nie robił. Wybiegł na środek murawy i oklaskami przywitał kibiców z wszystkich trybun. Także gdy odczytywano składy, na Polaków Saudyjczycy buczeli na całego. Oczywiście RL9, którego obawiają się najbardziej, dostał wyjątkowo głośny koncert buczenia. Polacy przywitani "w dżungli" Polacy na początek rozgrzewki dostali dźwięki "Welcome to the joungle" Guns'n'Roses. Fani "Biało-Czerwonych" są również obecni i choć w mniejszości, staraj się wspomagać zespół. W Dosze pojawiła się nawet grupa polskich fanów z Toronto spotkała Polaków z Mielca i wspólnie zaczęli śpiewać "Polska! Biało-Czerwoni!". Tłumy Saudyjczyków zaczęły buczeć i ich zagłuszać, uruchomili swój znacznie głośniejszy, z racji liczebności, doping. z Education City Stadium Michał Białoński, Interia