- Jesteśmy szczęśliwi z tego, że awansowaliśmy, tyle lat czekaliśmy na awans do fazy pucharowej. To dla nas szczęśliwa porażka. Osobiście chyba nie przeżyłem jeszcze takiego meczu - powiedział "Lewy" na antenie TVP Sport. - To, że strzeliliśmy dwa gole z Arabią, ten wynik i wszystkie trzy mecze, to zaprocentowało tym, że dziś wyszliśmy z grupy. Oczywiście, możemy rozmawiać na temat stylu, jaki zaprezentowaliśmy. Zdajemy sobie sprawę, że to nie był wyśmienity futbol i wiemy, jakie popełnialiśmy błędy. "To ważny krok dla mnie i dla reprezentacji" - Traktujemy ten mecz jako dobre przygotowanie do następnego, w którym zmierzymy się z Francją, która prezentuje podobny poziom do Argentyny, a może jeszcze wyższy. Jestem jednak przekonany, że jeśli przeanalizujemy naszą grę defensywną, a także z piłką przy nodze, to zagramy dużo lepsze spotkanie. - To nie był mecz dla napastnika, dziś moją główną rolą była gra w defensywie. Wiedziałem, że to bardzo ważne dla drużyny. Wiedzieliśmy, jaki jest wynik, jak istotną rolę odgrywają żółte kartki, praca całego zespołu musiała być tytaniczna. - Na pewno jest to kolejny ważny krok dla mnie i dla reprezentacji Polski. Jest to dla nas sukces. Za jakiś czas nikt nie będzie rozpamiętywał tego, jak ten mecz wyglądał, teraz skupimy się na meczu z Francją, gdzie musimy dać z siebie wszystko - zakończył napastnik FC Barcelony. Spotkanie z Francją, reprezentanci Polski rozegrają w niedzielę, 4.12 na stadionie Al Thumama w Dausze. Czytaj również: Przeciwko Argentynie Polska bezradna, ale i… szczęśliwa. Oceny po meczu