To drugi mundial z rzędu, podczas którego Niemcy wracają do domu już po trzech spotkaniach. Taka sama sytuacja miała miejsce cztery lata temu, kiedy zajęli ostatnie miejsce w grupie ze Szwecją, Meksykiem i Koreą Południową. Tym razem mistrzowie świata z 2014 roku zajęli trzecie miejsce za plecami Japonii i Hiszpanii. Rozczarowanie wewnątrz niemieckiego zespołu było tak ogromne, że pomocnik Bayernu Monachium - Kimmich określił wczorajszy dzień mianem najgorszego w swojej karierze. "Boję się, że wpadnę w dołek" "Dla mnie osobiście, jest to najgorszy dzień w karierze. Boję się, że wpadnę w dołek. To wszystko sprawia, że czuję się jakby te porażki były kojarzone z moją osobą" - powiedział Kimmich cytowany przez Sport Bild. "To samo było w 2018 roku, a potem zepsuliśmy jeszcze mistrzostwa Europy" - dodał. Dla Niemców jest to spory cios, zwłaszcza w obliczu oczekiwań, jakie wiązały się z objęciem zespołu przez święcącego wcześniej triumfy z Bayernem - Hansiego Flicka. Po wczorajszym niepowodzeniu wiele wskazuje na to, że swoją reprezentacyjną przygodę zakończy jeden z jej wieloletnich filarów - Thomas Mueller.