W Katarze wydarzyła się spora sensacja. Zespół Luisa Enrique przegrał w karnych 0-3 i odpadł na etapie 1/8 finału mistrzostw świata. Hiszpanie nie zdobyli żadnej bramki i to oni wracają do domu. Historyczny awans do ćwierćfinałów wywalczyła za to reprezentacja Maroka. Kibice po zakończonym spotkaniu oszaleli ze szczęścia. Emocje udzieliły się również jednemu z dziennikarzy, który nie mógł ukryć łez ze wzruszenia. Całe widowisko obserwował także emir Kataru. Jego zachowanie w trakcie rzutów karnych było jednoznaczne. Wielki nieobecny MŚ skomentował porażkę Hiszpanii. Tego nikt się nie spodziewał Reprezentacja Maroka zrobiła wielkie show. Z sukcesu cieszyli się również Katarczycy Mundial zupełnie nie poszedł po myśli gospodarzy. Ich drużyna jako pierwsza odpadła z rozgrywek. Kibice i władze nie stracili jednak zupełnie zainteresowania tą dyscypliną. Na meczu 1/8 finału obecny był między innymi Emir Kataru, Tamim bin Hamad Al Thani. W internecie pojawił się filmik, na którym mężczyzna trzyma flagę zwycięskiego zespołu i nie ukrywa radości z ostatecznego wyniku spotkania. Wspólnie z innymi Katarczykami przeżywał "jedenatki". W pewnym momencie uniósł ręce w geście tryumfu. Można przypuszczać, że drużyna Maroka w kolejnym meczu również może otrzymać wsparcie od głowy państwa. To nie jest pierwszy raz, kiedy mężczyźnie udzielają się piłkarskie emocje. Emir Kataru dopingował też reprezentację Arabii Saudyjskiej, kiedy ta grała z Polską. Wówczas w sieci krążył film z jego udziałem. Na nagraniu Tamim bin Hamad Al Thani widząc skuteczną obronę "jedenastki" przez Szczęsnego usiadł na swoim miejscu wyraźnie rozczarowany. Hiszpania zwolni trenera po sensacyjnej porażce? Jest sporo argumentów "za"