Reprezentacja Maroka to bez wątpienia jedna z największych rewelacji MŚ 2022 w Katarze - ekipa z północy Afryki przede wszystkim zajęła niespodziewanie pierwsze miejsce w grupie F i w trakcie swojej walki o fazę pucharową ograła m.in. kadrę Belgii. Po meczu z "Czerwonymi Diabłami" niestety <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-zamieszki-w-brukseli-kibicom-puscily-nerwy-policja-w-akcji,nId,6437620" target="_blank">w państwie ze stolicą w Brukseli wybuchły spore zamieszki</a>, które musiała tłumić masowo policja. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-kibice-wyszli-w-belgii-na-ulice-policja-sciaga-posilki-z-cal,nId,6446727" target="_blank">To samo wydarzyło się po potyczce Maroka z Kanadą</a> kilka dni później i choć liczono na to, że seria problemów zostanie już zakończona, to dawne "demony" powróciły również i 6 grudnia, czyli w dniu, w którym "<a class="db-object" title="Maroko" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-maroko,spti,3576" data-id="3576" data-type="t">Lwy Atlasu</a>" sensacyjnie pokonały po karnych drużynę Hiszpanii. Mundial w Katarze. Maroko z awansem, w Brukseli i Amsterdamie... zamieszki. Znowu Wyeliminowanie "<a class="db-object" title="Hiszpania" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-hiszpania,spti,1572" data-id="1572" data-type="t">La Furia Roja</a>" i awans Marokańczyków - po raz pierwszy w historii - do ćwierćfinału mundialu sprawiły, że na ulice wielu miast w Holandii i Belgii wyszli kibice podopiecznych Walida Regraguiego, którzy chcieli w atmosferze radości świętować wielki futbolowy sukces. Wśród nich znaleźli się jednak również i - kolokwialnie rzecz ujmując - zadymiarze, którzy postanowili wyładować swoją agresję na otoczeniu. Jak informuje m.in. portal hln.be w Brukseli i Antwerpii rozpoczęła się regularna walka między pseudofanami a policją - z jednej strony w ruch poszły kamienie, z drugiej strony armatki wodne i gaz łzawiący. "Atmosfera festiwalu stała się nagle ponura" - napisano m.in. w relacji. Podobne dantejskie sceny rozegrały się również w sąsiedniej Holandii, a konkretnie w Amsterdamie i Rotterdamie. Największe place tych miast musiały zostać ewakuowane po tym, jak celebracja zmieniła się w rzucanie fajerwerkami i bombami dymnymi, którymi obrywały m.in. tramwaje, ale, co gorsza, również funkcjonariusze różnych służb. W holenderskiej stolicy miało również dochodzić do - jak to określono "tańczenia na samochodach". Według relacji jednak fala najgorszych starć już raczej minęła. MŚ Katar 2022. Maroko niebawem zagra z Portugalią Drużyna Maroka swój kolejny mecz - z Portugalią, o awans do półfinału - rozegra dokładnie 10 grudnia o godz. 16.00. Trudno liczyć, że za parę dni w Beneluksie będzie tym razem spokojnie, ale miejmy nadzieję, że wszelkie niepokoje zostaną prędko zduszone w zarodku... Zobacz także: <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-porazajaca-statystyka-hiszpanii-karne-z-marokiem-przesadzily,nId,6456501" target="_blank">Porażająca statystyka Hiszpanii. Karne z Marokiem przesądziły o antyrekordzie</a>