Nagrodzonych dziennikarzy było ponad 80, ale Dariusz Szpakowski był w ścisłej czołówce, bo większość z nagrodzonych dostała statuetki za dziesiąte, bądź jedenaste mistrzostwa świata. Podium stworzyli prawdziwi weterani mundiali, których wyczyn jest w ogóle niepojęty. Jorge de Silveira z Urugwaju w Katarze zalicza 15. mundial, Niemiec Hartmut Scherzer - 16., a rekordzista Enrique Macaya Marquez z Argentyny 17.! 88-latek był bohaterem uroczystości. Oblegali go dziennikarze z ojczyzny, którzy wypytywali go o mundiale, które relacjonuje od turnieju w Anglii w 1966 r. Dariusz Szpakowski śmiał się po uroczystości, że chyba anuluje to co ogłosił niedawno, że to będzie jego ostatni mundial. - Byłem w szoku, kiedy zobaczyłem Argentyńczyka, który jest na 17. mundialu. 20 lat wcześniej ode mnie! - mówił po uroczystości Szpakowski. - Mam wiadomość dla mojego szefa Marka Szkolnikowskiego : "Marek muszę zaliczyć jeszcze pięć mundiali". Byłem pod wrażeniem tych panów, którzy odbierali statuetki. Porobiłem sobie z nimi zdjęcia. Selfie z brazylijską gwiazdą Pamiątkową fotkę pan Darek ma też z Brazylijczykiem Ronaldo, który wręczył mu statuetkę Pucharu Świata. Na scenie Polak wyciągnął telefon i zrobił sobie z nim selfie. - Miło, że nagrodę wręczył mi właśnie Ronaldo. Powiedziałem mu, że komentowałem jego gole w 2002 r. Pokiwał głową. Jeszcze pamiętam za drugiej kadencji Antoniego Piechniczka leciałem do Brasilii i nie było dla mnie miejsca w samolocie. Menedżer, który organizował ten wyjazd załatwił mi miejsce w czarterze, którym leciała reprezentacja Brazylii. Leciała nim cała reprezentacja Romario, Ronaldo, same tuzy brazylijskiej piłki, ale nie było wtedy jeszcze takiej techniki i nie było jak tego uwiecznić. A byłem z nimi na jednym pokładzie! Zwieńczeniem komentatorskiej kariery Dariusza Szpakowskiego ma być awans naszego zespołu do II rundy mundialu w Katarze. - Taki dzień zapada w pamięć. Chciałbym, żeby jutro był jeszcze ważniejszy dzień dla Polaków, czyli dobry wynik z Argentyną i nasze wyjście z grupy. Tego wszystkim Polakom życzę, a potem dalej. Mam takie małe trofeum, ale życzę naszym dużego! Fantazja? Zawsze można pomarzyć i trzeba wierzyć. Mamy szanse, piękny mundial. Ostatni raz taką sytuację mieliśmy w 1986 r. Wtedy wyszliśmy z trzeciego miejsca, czemu mielibyśmy teraz nie wyjść z drugiego? - kończy polski weteran mundiali.