Już we wtorek reprezentacja Polski zmierzy się z Meksykiem w pierwszym meczu mistrzostw świata w Katarze. Jak pokazały występy Polaków na mundialach w poprzednich latach, pierwsze spotkanie będzie dla naszej kadry kluczowe. Do inaugurującego meczu biało-czerwoni przygotowują się obecnie w świetnych warunkach, o których na niedzielnej konferencji prasowej opowiedział Bartosz Bereszyński. Polacy zachwyceni warunkami w Katarze Reprezentacja w Katarze nie może narzekać na nic. Piłkarze zamieszkali w luksusowym, pięciogwiazdkowym hotelu Ezdan Palace, którego obsługa staje na głowie, aby spełnić wszystkie prośby piłkarzy. Gdy kadra pojawiła się w Dosze, na przywitaniu nie zabrakło kwiatów, polskich flag, tortu w naszych barwach, a nawet sokoła (jedno z najważniejszych zwierząt w Katarze) i skrzypaczki. - My, jako piłkarze, mamy tu więcej spokoju niż w Rosji. Pamiętam sytuacje z Soczi, zdjęcia... Nie było tam prywatności. Mieliśmy dużą styczność z gośćmi hotelowymi. Tutaj jest inaczej: mamy swoje piętro, mamy spokój, możemy się przygotowywać, nie jesteśmy oblegani. Jeżeli chodzi o swobodę, to jest ona dużo większa - przyznał piłkarz Sampdorii Genua. Bereszyński ocenił także bazę Al-Kharitiyat, w której na co dzień ćwiczy zespół Czesława Michniewicza: - Baza jest bardzo dobra. Treningi są na dobrych boiskach, siłownie są przygotowane. Temperatury natomiast nie doskwierają tak bardzo. Na razie są same plusy i jesteśmy z tego zadowoleni Z Dohy Sebastian Staszewski, Interia