Przed mistrzostwami świata w Katarze część fanów i ekspertów kolejny raz wypominała Wojciechowi Szczęsnemu kiepskie występy na wielkich turniejach, w których do tej pory albo zawodził, albo wypadał z gry z powodu kontuzji (patrz Euro 2016). Tym razem jednak nasz bramkarz jest jednym z głównych bohaterów reprezentacji Polski i trudno wyobrazić sobie, by "Biało-Czerwoni" zdołali wywalczyć sobie awans z grupy bez jego kosmicznej formy. Zobacz także: Poruszające wyznanie Anny Lewandowskiej. "Nigdy tego nie zapomnę" Wojciech Szczęsny wprost o karnym w meczu Polska - Argentyna. "To jest skandal" Swoje udane występy Wojciech Szczęsny skwitował skutecznymi interwencjami po dwóch rzutach karnych wykonywanych przez rywali z Arabii Saudyjskiej oraz Argentyny. Decyzja o podyktowaniu obu "jedenastek" wzbudziła jednak sporo dyskusji, a odgwizdanie rzutu karnego w starciu z "Albicelestes" Wojciech Szczęsny nazwał wprost skandalem. - Powiedziałbym, że decyzja sędziego była skandaliczna, gdyby nie to, że go obroniłem - zaczął swój wywód na temat "jedenastki" Wojciech Szczęsny w rozmowie z Łączy nas piłka. - Ale generalnie sam rzut karny to jest dla mnie skandal. Trudno, nie będę nigdy do wrzutek wychodził. Sędzia powiedział mi potem w przerwie spotkania, że twarz jest teraz chroniona. Odpowiedziałem: "Jak wychodzę do wrzutek to mnie jakoś nigdy nie chronicie, bo ja dostaję wiecznie po twarzy i jeszcze wolnego nie dostałem. A jak ja się przejechałem lekko po boku twarzy zawodnika, to daje się rzut karny". Ale nie doszukuję się jakiegoś drugiego dna. Może ktoś nie grał w piłkę i nie wie co to jest kontakt, a co to jest faul - dodał.