Sebastian Szymański po trzech latach spędzonych w lidze rosyjskiej dostał ostatnio szansę na zmierzenie się z zupełnie nowym wyzwaniem - w ramach wypożyczenia trafił on do Feyenoordu Rotterdam i trzeba przyznać, że jak na razie jego sytuacja w Holandii wygląda naprawdę nieźle. Polak od momentu dołączenia do zespołu tylko jeden mecz spędził całkowicie na ławce rezerwowych - mowa tu jednak tylko o letnim sparingu z Olympique Lyon. Potem trener Arne Slot stawiał na niego już regularnie, dając mu zagrać w większości potyczek przez co najmniej godzinę. Ostatnio z Go Ahead Eagles Szymański grał przez pełne 90 minut - i odwdzięczył się Feyenoordowi asystą oraz piękną bramką z dystansu, wydatnie przyczyniając się do zwycięstwa 4:3 w niełatwym, ligowym meczu. Sukcesy zawodnika nie umknęły Janowi Tomaszewskiemu, dawnemu reprezentantowi Polski, który w rozmowie z kanałem "Super Express Sport" przyznał, że nie wyobraża sobie mundialowej pierwszej jedenastki bez tego konkretnego pomocnika. Jan Tomaszewski: Sebastian Szymański potrafi być jak "pluskwa" "Jest to miodzik na moje serce" - orzekł Tomaszewski w odniesieniu do gry Szymańskiego w ostatnim czasie. "W Feyenoordzie on gra normalną piłkę, w Rosji grał kapitalnie. Nie wiem, dlaczego ten siwy bajerant go nie powołał na Euro 2020. Przecież on był w jedenastce sezonu w Rosji! Kiedy natomiast przyszedł do Feyenoordu, został głównym rozprowadzającym i bożyszczem w tym klubie" - podkreślił były bramkarz. "Siwy bajerant" to oczywiście nawiązanie do postaci Paulo Sousy. "Jest to bardzo zdyscyplinowany chłopak, a przy okazji taka 'pluskwa', jak się przyklei do rywala, to nie da mu pograć. Dla mnie jest to podstawowy zawodnik kadry" - uważa 74-latek. Jak dodał Tomaszewski, jego zdaniem Szymański to trzeci najważniejszy gracz reprezentacji - obok Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego. Zdaniem rozmówcy "Super Expressu", w konfiguracji, w której za plecami "Lewego" będzie grać Piotr Zieliński, zawodnik rotterdamskiego klubu będzie pełnić rolę pomocnika "ofensywno-defensywnego". MŚ 2022. Początek turnieju już za nieco ponad dwa miesiące Jeśli Sebastian Szymański utrzyma swoją formę z meczu z GA Eagles, to z pewnością może być spokojny o powołanie na mistrzostwa świata 2022 w Katarze. Te zaś rozpoczną się już 20 listopada i potrwają do 18 grudnia - co ciekawe niedawno zapadła decyzja o przyspieszeniu rozpoczęcia turnieju o jeden dzień. Nim Polacy zagrają jednak na mundialu, czekają ich jeszcze m.in starcia w ramach Ligi Narodów UEFA - 22 września zagrają z Holandią w Warszawie, a trzy dni później zmierzą się w Cardiff z Walią. Będzie to bez wątpienia ważny sprawdzian przed kluczową imprezą piłkarską tego roku.