Tegoroczne mistrzostwa świata w piłce nożnej bez wątpienia zapiszą się w historii światowego futbolu. Głównie ze względu na liczne kontrowersje związane nie tylko z organizacją mundialu w kraju muzułmańskim, ale również ze względu na protesty ze strony piłkarzy. Jak dotąd media z całego świata najgłośniej rozpisywały się o meczu pomiędzy Anglią a Iranem. Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania zawodnicy obu drużyn zdecydowali się na wymowne gest. Reprezentanci Anglii klęknęli na jedno kolano na murawie, chcąc wesprzeć w ten sposób ruch "Black Lives Matter", który walczy o prawa osób czarnoskórych. Irańczycy natomiast w ramach antyrządowego protestu po tragicznej śmierci Mahsy Amini zdecydowali się przemilczeć hymn swojego kraju. Mecz Portugalia - Urugwaj przerwany! Kibic z tęczową flagą wbiegł na murawę Irański rząd grozi rodzinom piłkarzy. Straszą ich więzieniem i torturami Kilka dni po tym spotkaniu w mediach pojawiły się informacje na temat reakcji irańskiego rządu na wymowny gest piłkarzy. Za zlekceważenie hymnu reprezentantom Iranu miała grozić kara grzywny, pozbawienie wolności, a nawet kara śmierci. Słowa polityków najwyraźniej wpłynęły na reprezentację, która przed z Walią cicho i niechętnie odśpiewała hymn. Dlaczego piłkarze tak szybko zmienili zdanie? Jak się okazuje, zastraszane były także ich rodziny. Według informacji przekazanych przez dziennikarką CNN, Natashę Bertrand, bliskim piłkarzy grożono więzieniem i torturami. To jednak nie wszystko. Jak widać, sytuacja w Iranie z dnia na dzień staje się coraz bardziej dramatyczna. Kilka dni po głośnym proteście piłkarzy na mundialu służby aresztowały byłego reprezentanta, Vorię Ghafouriego. Według irańskich policjantów 35-latek miał "szerzyć propagandę przeciwko państwu i zszargać reputację kadry narodowej, wspierając antyrządowe protesty". Komentator zrobił show na mundialu! Mało kto tak potrafi