W niedzielę rozpoczynają się mistrzostwa świata. Wielu dziennikarzy, kibiców i piłkarzy krytykuje Katar z powodów społecznych. Do tego grona dołączył <a class="db-object" title="Hector Bellerin" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-hector-bellerin,sppi,1368" data-id="1368" data-type="p">Hector Bellerin</a>. Zawodnik Barcelony nie znalazł się w 26-osobowej kadrze <a class="db-object" title="Hiszpania" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-hiszpania,spti,1572" data-id="1572" data-type="t">reprezentacji Hiszpanii</a> na turniej. Odbierając nagrodę magazynu modowego GQ wygłosił krótkie przemówienie. Bellerin przeciwko Katarowi. "Nie wiem, czy potrafiłbym się cieszyć grą" - Brak udziału w mistrzostwach mnie zasmuca, ale z drugiej strony także sprawia mi radość. Nie wiem, czy potrafiłbym się cieszyć grą z powodu ciężaru 6,5 tysiąca osób, które zginęły w procesie budowy stadionów. To byli ludzie z takich krajów jak Pakistan czy Bangladesz. Większość z nich to mężczyźni w wieku 30 lub 40 lat, którzy po prostu szukali godnego życia dla siebie i swoich rodzin - powiedział prawy obrońca, wywołując oklaski od zgromadzonych osób. Nie miał on wielkich szans na powołanie od Luisa Enrique. Dotychczas w kadrze rozegrał zaledwie cztery mecze, z czego trzy w 2016 roku i jeden dwa lata temu. Hiszpańscy kibice toczą internetowe dyskusje o tym, czy gdyby został powołany na mundial, również wygłosiłby takie słowa.