W ostatnich dniach pojawiało się wiele doniesień na temat stanu zdrowia jednego z najwybitniejszych, a dla wielu najwybitniejszego piłkarza w całej historii piłki nożnej. Najpierw media informowały o przeniesieniu Brazylijczyka pod opiekę paliatywną, po tym jak jego organizm miał przestać reagować na chemioterapię, którą leczył nowotwór jelita grubego. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-corki-pelego-o-stanie-zdrowia-ojca-uwierzcie-nam-tak-nie-jes,nId,6453671" target="_blank">Później te informacje zdementowala jednak jego córki, która przekazały, że ojciec przebywa w szpitalu z powodu infekcji dróg oddechowych i żegnanie go jest zdecydowanie przedwczesne.</a> Mistrzostwa świata 2022. Piękny gest Brazylijczyków względem Pelego Jakby na potwierdzenie tych słów, na kontach Pelego w mediach społecznościowych przed meczem <a class="db-object" title="Brazylia" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-brazylia,spti,9070" data-id="9070" data-type="t">Brazylii</a> z <a class="db-object" title="Korea Południowa" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-korea-poludniowa,spti,10172" data-id="10172" data-type="t">Koreą Południową</a> pojawiały się wpisy mające zmotywować jego młodszych kolegów po fachu, którzy marzą o przywiezieniu do kraju szóstego w historii tytułu mistrzów globu. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-pele-prosto-ze-szpitala-jestesmy-w-tej-podrozy-razem,nId,6454317" target="_blank">- Chcę was zainspirować, przyjaciele. Będę oglądać mecz stąd, ze szpitala i będę kibicować każdemu z was. Jesteśmy w tej podróży razem. Powodzenia, nasza Brazylio - napisał 82-latek</a>. Na piłkarzy najwyraźniej to podziałało, bo <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-trener-brazylii-poderwany-do-tanca-canarinhos-bawia-sie-na-m,nId,6454386" target="_blank">Brazylijczycy momentami tańczyli na boisku i to dosłownie. Szczególnie w pierwszej połowie gra układała się tak dobrze, że do tańca dał się wyrwać nawet trener, Tite.</a> W drugiej połowie Canarinhos zaczęli grać nieco bardziej zachowawczo, mając z tyłu głowy zapewne nadchodzący ćwierćfinał z Chorwacją, co poskutkowało honorowym trafieniem Koreańczyków. Selekcjoner zdecydował się także na ładny gest, wpuszczając na boisko w 80. minucie swojego trzeciego bramkarza, <a class="db-object" title="Weverton" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-weverton,sppi,70192" data-id="70192" data-type="p">Wevertona</a>. Po meczu Kanarki nie ukrywały radości, a moment został wykorzystany także w bardzo szlachetny sposób, poprzez okazanie wsparcia dla Pelego. Cała kadra zebrała się na murawie i rozwinęła specjalny baner z wizerunkiem legendy, pozując do zdjęć. Teraz z pewnością liczą, że 18 grudnia wzniosą dla niego również upragniony Puchar Świata.