Napastnik "Trzech Lwów" w ćwierćfinale wykonywał dwie "jedenastki". Pierwszą wykorzystał, jednak przy drugiej posłał piłkę ponad poprzeczką. To była 84. minuta, natomiast po końcowym gwizdku kapitan Kane skrył twarz w dłoniach i było widać, że ciekną mu łzy. Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Marokiem Lloris zdradził, że natychmiast po pojedynku z Anglią zaoferował pomoc koledze z drużyny klubowej. "Nie zdradzę wszystkiego, ale po tym meczu wymieniliśmy się SMS-ami, choć nie było łatwo znaleźć słowa, będąc w szatni, tuż po takich emocjach" - tłumacz bramkarz reprezentacji Francji. "Myślę, że Harry potrzebuje trochę odpoczynku, to był trudny czas dla niego, jak i całej reprezentacji Anglii. Uważam jednak, że może być dumny z tego, co zrobił dla kadry w trakcie tych mistrzostw świata. W historii piłki wielu znanych graczy nie wykorzystywało ważnych rzutów karnych. Lionel Messi, Cristiano Ronaldo czy Kylian Mbappe i nie mam wątpliwości, że Harry się podniesie i nadal będzie błyszczał w barwach Tottenhamu i kadry" - dodał Lloris. MŚ 2022. Z Marokiem Francja musi zagrać jeszcze lepiej Natomiast odnośnie meczu z Marokiem bramkarz "Trójkolorowych" powiedział, że Francja musi zagrać jeszcze lepiej, aby je pokonać, tym bardziej, że rywal do tej pory stracił tylko jednego gola. "Możemy tylko podziwiać i szanować ich występy. Kiedy eliminujesz Belgię, Hiszpanię i Portugalię to na boisku jest dużo jakości. To będzie bardzo trudny rywal. Musimy także pamiętać o tym, co będzie na stadionie (przewagę będą mieć kibice Maroka - przyp. red.). Musimy być gotowi, aby podnieść poziom" - stwierdził Lloris. Spotkanie Francja - Maroko w środę o godzinie 20.00. Transmisja w TVP, a relacja tekstowa w Interii.