Lahm 15 lat kariery spędził w<a class="db-object" title="Bayern Monachium" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-bayern-monachium,spti,3374" data-id="3374" data-type="t"> Bayern</a>ie, z którym m. in. wygrał Ligę Mistrzów i zdobył osiem tytułów mistrza Niemiec. Przez trzy sezony dzielił szatnię Bawarczyków także z <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robertem Lewandowskim</a>. Sukcesy osiągnął też z reprezentacją, w której rozegrał 113 spotkań. Jako kapitan zdobył mistrzostwo świata (2014), a dwukrotnie zajął trzecie miejsce (2006 i 2010). Dyrektor Euro 2024 krytkuje mundial Karierę zakończył w 2017 roku. Szybko został honorowym ambasadorem Niemiec starających się o organizację mistrzostw Europy w 2024 roku. W 2020 roku Lahm został dyrektorem całego turnieju. 39-letni Niemiec został zapytany przez "Kickera" o mistrzostwa świata w Katarze. - Nie jestem członkiem niemieckiej delegacji i nie poleciałbym tak jako kibic. Wolę obejrzeć cały turniej w domu - mówi Lahm. - Pewnie byłoby inaczej, gdybym jako dyrektor Euro 2024 musiał tam się pojawić. Katar - jeden z najgorszych w poszanowaniu praw człowieka Lahm znany jest z swojej działalności charytatywnej - brał udział w wielu kampaniach społecznych. Zwłaszcza jest wrażliwy na punkcie krzywdy dzieci, homofobii i walki z AIDS. W kontekście mistrzostw świata w Katarze mówił o łamaniu praw człowieka. - Ta kwestia powinna być jedną z najważniejszych podczas przyznawania prawa organizacji takiej imprezy. Jeśli dostaje ją kraj, który jest jednym z najgorszych w poszanowaniu praw człowieka, to zaczynasz się zastanawiać, jakie były kryteria, by podjąć taką decyzję - podkreśla <a class="db-object" title="Philipp Lahm" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-philipp-lahm,sppi,55993" data-id="55993" data-type="p">Lahm</a>. - To nie powinno się więcej zdarzyć. Prawa człowieka, zrównoważony rozwój, wielkość kraju - zdaje się że żaden z tych czynników nie odegrał roli w przyznawaniu prawa organizacji mistrzostw świata - dodaje Lahm.