Dziś o 17 <a class="db-object" title="Polska" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-polska,spti,1592" data-id="1592" data-type="t">Polacy</a> rozegrają pierwszy mecz na mundialu w Katarze. "Biało-Czerwoni" zmierzą się z <a class="db-object" title="Meksyk" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-meksyk,spti,8477" data-id="8477" data-type="t">Meksykiem</a>. Nie wiadomo jeszcze w jakim zestawieniu zagrają "Biało-Czerwoni". <a class="db-object" title="Sławomir Konrad Peszko" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-slawomir-konrad-peszko,sppi,3758" data-id="3758" data-type="p">Peszko</a> ma kilka wątpliwości, ale uważa, że <a class="db-object" title="Czesław Michniewicz" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-czeslaw-michniewicz,sppi,1058" data-id="1058" data-type="p">Czesław Michniewicz</a> zdecyduje się na grę czwórką obrońców. - Nieprzypadkowo trener wziął tylu skrzydłowych. Nie byłoby w tym logiki, gdybyśmy grali trójką - stwierdził Peszko, w rozmowie z Sebastianem Staszewskim. Piłkarz <a class="db-object" title="Wieczysta Kraków" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-wieczysta-krakow,spti,5006" data-id="5006" data-type="t">Wieczystej</a>, właśnie przy obsadzie skrzydeł ma największy ból głowy. Opcji jest tak wiele, że nie wiadomo, na co zdecyduje się selekcjoner. Na lewej stronie Peszko typuje <a class="db-object" title="Nicola Zalewski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-nicola-zalewski,sppi,963" data-id="963" data-type="p">Nicolę Zalewskiego</a>, a na prawej, z trójki <a class="db-object" title="Michał Skóraś" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-michal-skoras,sppi,20608" data-id="20608" data-type="p">Michał Skóraś</a>, <a class="db-object" title="Jakub Kamiński" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-jakub-kaminski,sppi,20649" data-id="20649" data-type="p">Jakub Kamiński</a>, <a class="db-object" title="Kamil Grosicki" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-kamil-grosicki,sppi,20290" data-id="20290" data-type="p">Kamil Grosicki</a>, stawia na piłkarza Wolfsburga. - Trójka o podobnej charakterystyce - dynamiczni, mający problemy w defensywie, ale Kamiński chyba przez ostatni okres poprawił tę grę w obronie i na niego bym postawił - stwierdził Peszko. Peszko stawia na dwóch napastników. Kto u boku Lewandowskiego? Były reprezentant Polski przyznał, że zdecydowałby się też na grę dwoma napastnikami. Uważa, że takie ustawienie może przynieść sporo korzyści. - Zagrałbym na dwójkę napastników, bo ta współpraca daje pożytek i dużo się dzieje. Świderski potrafi wykorzystać przestrzenie, które otwiera mu Lewandowski, ściągając obrońców. Milik trochę inna charakterystyka, bardziej mobilny, cofa się po piłkę i próbuje rozgrywać - przyznał Peszko, ale nie wyrokował, którego napastnika dobrałby, jako partnera dla <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Roberta Lewandowskiego</a>.