Dziś o 17 Polacy rozegrają pierwszy mecz na mundialu w Katarze. "Biało-Czerwoni" zmierzą się z Meksykiem. Nie wiadomo jeszcze w jakim zestawieniu zagrają "Biało-Czerwoni". Peszko ma kilka wątpliwości, ale uważa, że Czesław Michniewicz zdecyduje się na grę czwórką obrońców. - Nieprzypadkowo trener wziął tylu skrzydłowych. Nie byłoby w tym logiki, gdybyśmy grali trójką - stwierdził Peszko, w rozmowie z Sebastianem Staszewskim. Piłkarz Wieczystej, właśnie przy obsadzie skrzydeł ma największy ból głowy. Opcji jest tak wiele, że nie wiadomo, na co zdecyduje się selekcjoner. Na lewej stronie Peszko typuje Nicolę Zalewskiego, a na prawej, z trójki Michał Skóraś, Jakub Kamiński, Kamil Grosicki, stawia na piłkarza Wolfsburga. - Trójka o podobnej charakterystyce - dynamiczni, mający problemy w defensywie, ale Kamiński chyba przez ostatni okres poprawił tę grę w obronie i na niego bym postawił - stwierdził Peszko. Peszko stawia na dwóch napastników. Kto u boku Lewandowskiego? Były reprezentant Polski przyznał, że zdecydowałby się też na grę dwoma napastnikami. Uważa, że takie ustawienie może przynieść sporo korzyści. - Zagrałbym na dwójkę napastników, bo ta współpraca daje pożytek i dużo się dzieje. Świderski potrafi wykorzystać przestrzenie, które otwiera mu Lewandowski, ściągając obrońców. Milik trochę inna charakterystyka, bardziej mobilny, cofa się po piłkę i próbuje rozgrywać - przyznał Peszko, ale nie wyrokował, którego napastnika dobrałby, jako partnera dla Roberta Lewandowskiego.