- Spokojnie jest tutaj tylko do godziny 19, obok jest scena, potem odpalana jest muzyka i ludzie tańczą, jednak w tym miejscu kibiców jest niewielu - mówi <a class="db-object" title="Sławomir Konrad Peszko" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-slawomir-konrad-peszko,sppi,3758" data-id="3758" data-type="p">Peszko </a>o najbardziej ekskluzywnej dzielnicy Dohy, jaką jest sztuczna wyspa The Pearl. Peszko: Przekaz przed turniejem był przesadzony Przekaz płynący z Polski przed turniejem był zdaniem byłego kadrowicza zbyt przesadzony. (...) - W sklepie można normalnie zrobić zakupy, a ceny nie są nie wiadomo jak wysokie. W restauracjach za obiad można zmieścić się w granicach stu złotych - twierdzi. Peszko zapewnia również, że zakup piwa, czy mocniejszych alkoholi, również nie stanowi problemu. W tym przypadku trzeba się jednak nastawić na wyższe ceny i “wiedzieć, gdzie iść". - W hotelu jest piwo, cena za 0,33 l to 80 złotych, imprezy również się odbywają - zdradza. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-peszko-zdradzil-swoj-sposob-na-meksyk-takie-ustawienie-wytyp,nId,6426912">Peszko zdradził swój sposób na Meksyk. Takie ustawienie wytypował</a> Peszko dementował także informacje dotyczące nakazu zasłaniania większości ciała przez kobiety, które przyjechały do Kataru, by wspierać swoje reprezentacje. - Widzieliśmy wczoraj Brazylijki i Meksykanki w samych biustonoszach i z szalikami, przekaz przed turniejem był lekko przesadzony - kończy. Adam Porażyński