Hiszpanie dali największy koncert spośród wszystkich ekip na mundialu w Katarze. Rozmiary zwycięstwa przerosły oczekiwania nawet ich! Interia zagaiła trenera Luisa Enrique o dwie kwestie. Pierwsza, czy Ferran Torres, który strzelił karnego w stylu Roberta Lewandowskiego, a później dołożył drugą bramkę, ma szansę zostać królem strzelców mundialu? Na razie prowadzi wśród strzelców, razem z Ennerem Valencią z Ekwadoru. - Zupełnie mnie to nie interesuje, kto zostanie królem strzelców i czy będzie to któryś z moich piłkarzy. Dla mnie się liczy tylko wynik zespołu. Nie brakuje nam piłkarzy, którzy mogą zdobywać bramki - Gavi, Pedri, Morata, Carlos Soler. Najważniejsze, że dobrze funkcjonuje nam druga linia, gdzie Pedri, Gavi i Busgets robili swoje. Dzięki temu stwarzaliśmy szanse, wykorzystywaliśmy wolne przestrzenie, z tego brały się gole. Tak właśnie chcemy grać - powiedział nam Enrique. Luis Enrique z przekazem dla Roberta Lewandowskiego Drugie pytanie dotyczyło Roberta Lewandowskiego: "Robert wczoraj zmarnował karnego w meczu z Meksykiem. Czy jako były napastnik sądzi pan, że uda mu się podnieść mentalnie przed następnymi meczami na MŚ?" Z Al Thumama Stadium Michał Białoński, Interia